Nie będę cenić niczego co jest bezwartościowe.
Czasami jest korzystne dla nauki, szczególnie gdy student nabył już pewnej wiedzy teoretycznej, skierować go z powrotem w stronę praktyki. Właśnie to dziś zrobimy. Nie będziemy mówić o wzniosłych, obejmujących cały świat ideach, ale przyjrzymy się zamiast tego możliwym do odniesienia przez ciebie korzyściom.
Uświadom sobie, że nie prosisz życia o zbyt wiele, lecz o zdecydowanie za mało. Gdy pozwalasz, aby twój umysł absorbowały sprawy cielesne, rzeczy które kupujesz, sława jaką ceni sobie ten świat, prosisz o smutek a nie o szczęście. W istocie ten kurs nie próbuje odebrać tobie małości, którą z trudem zdobyłeś. Nie próbuje też zastąpić utopijnych idei zadowolenia, jakie ten świat głosi. Albowiem, na tym świecie nie ma zadowolenia.
Dziś wyliczymy prawdziwe kryteria testowania wszystkiego, co myślisz że chcesz. Jeśli twoje pragnienia nie spełniają tych rozsądnych wymagań, nie są w ogóle warte by o nich myśleć, ponieważ mogą jedynie zajmować miejsce tego, co daje znacznie więcej. Nie ty wytworzyłeś prawa rządzące wyborem, i tak samo nie ty wytworzyłeś dostępne możliwości, z których wybierasz. Możesz zrobić tylko jedno, mianowicie dokonać wyboru - i w istocie robisz to w każdej chwili. Ale jest rzeczą mądrą nauczyć się praw, które uruchamiasz kiedy coś wybierasz i poznać jakie możliwości masz do wyboru.
Już podkreślaliśmy, że są tylko dwie możliwości wyboru, chociaż wydaje się, że jest ich wiele. To jest już ustanowione i nie możesz tego zmienić. Byłoby dla ciebie najmniej korzystne pozwolić na istnienie nieograniczonej ilości możliwości, które opóźniałyby w czasie twój ostateczny wybór, dopóki ich wszystkich nie rozważyłbyś - byłoby dla ciebie najmniej korzystne, gdybyś w efekcie nie przeniósł się do miejsca, gdzie istnieje tylko jeden wybór do dokonania.
Istotnym i odnoszącym się do twego wyboru prawem jest fakt, że nie istnieje żaden kompromis w kwestii konsekwencji twojego wyboru. Żadna z opcji nie może dać tobie tylko trochę, ponieważ nie istnieje nic „pomiędzy”. Każdy wybór którego dokonujesz, przynosi wszystko albo nic. Zatem jeśli nauczysz się testów, dzięki którym możesz odróżnić to co jest wszystkim, od tego co jest niczym, dokonasz najlepszego wyboru.
Po pierwsze, jeśli wybierasz coś nie trwającego wiecznie, twój wybór jest bezwartościowy. Tymczasowa wartość nie jest wartością w ogóle. Czas nie niesie ze sobą prawdziwych wartości. Tego co zanika i umiera nigdy nie było, zatem to w istocie niczego nie daje. Jeśli takie rzeczy wybierasz, jesteś oszukiwany przez nicość, przyjmującą formę, pod którą myślisz że ją lubisz.
Po drugie, jeśli twoim wyborem jest odebranie jakiejkolwiek rzeczy bliźniemu, nic tobie nie pozostanie. Jest tak w istocie, ponieważ kiedy odmawiasz bliźniemu prawa do czegokolwiek, odmówiłeś go sobie. Zatem nie rozpoznasz rzeczy które rzeczywiście posiadasz, zaprzeczając ich istnieniu. Jeśli zmierzasz do odbierania, zostałeś zwiedziony przez iluzję, że strata może przynosić zysk. Jednak strata może przynieść tylko stratę i nic więcej.
Na tym co teraz rozważymy, opierają się kolejne rozważania. Dlaczego nadajesz czemuś wartość? Co przyciąga do tego twój umysł? Jakiemu celowi to służy? W tej kwestii najłatwiej można dać się oszukać. Albowiem ego błędnie rozpoznaje to czego chce. Ego nawet nie mówi prawdy jak to czego chce postrzega, ponieważ potrzebuje utrzymywać wokół tego aureolę, której używa do ochrony swych celów przed matowieniem i rdzewieniem, abyś mógł ujrzeć jak ono jest „niewinne”.
Jednak jest to tylko kamuflaż wytworzony przez ego, pozorna fasada mogąca zwieść tylko tych, których zadowala bycie oszukiwanym. Cele ego są oczywiste dla ciebie, jedynie jeśli zajęty jesteś ich poszukiwaniem. I tu oszustwo jest podwójne, ponieważ jeśli jesteś oszukiwany, to nie spostrzeżesz, że jedynie nie odniosłeś żadnych korzyści. Będziesz wierzył, że służyłeś ukrytym celom ego i poniosłeś stratę lub popełniłeś grzech.
Bo chociaż próbujesz utrzymywać wyrazistą aureolę wokół tego co widzisz, to jednak wciąż niewątpliwie postrzegasz zmatowiałe brzegi i zardzewiały rdzeń. Bezowocne pomyłki jawią się tobie jako grzechy, ponieważ spoglądasz na tę matowość jak na swoją własną, a na tę rdzę jak na znak głębokiej bezwartościowości w samym sobie. Jeśli chciałbyś wciąż chronić cele ego i służyć im jak swym własnym, nie popełniasz błędów zgodnie z naukami narzucanymi tobie przez ego, ponieważ przewodnictwo ego naucza, że błędem jest wierzyć że grzechy są tylko pomyłkami, gdyż gdyby tak nie było, to czyż wówczas mógłbyś cierpieć z powodu swych grzechów?
I tak dochodzimy do kryterium wyboru, w które najtrudniej uwierzyć, ponieważ jego oczywistość jest przysłonięta wieloma poziomami niejasności. Poczucie winny będące konsekwencją własnego wyboru, oznacza że pozwoliłeś, aby pomiędzy prawdziwe możliwości wyboru, wdarły się cele ego. A wtedy nie uświadamiasz już sobie, że masz tylko dwie możliwości do wyboru, a ta którą myślisz że wybrałeś, wydaje się zbyt przerażająca i niebezpieczna, by uznać ją za nicość, którą rzeczywiście jest.
Wszystkie cele są wartościowe albo bezwartościowe, warte lub w ogóle nie warte poszukiwań, w pełni pożądane lub nie warte najmniejszego wysiłku by je uzyskać. Z tego powodu wybieranie jest łatwe. Złożoność to tylko zasłona dymna, która ukrywa bardzo proste fakty. Tak więc żadna decyzja nie może być trudna. Jaka jest korzyść z nauczenia się tego? Jest ona dużo większa niż tylko umożliwienie tobie łatwego podejmowania decyzji, bez doświadczania przy tym bólu.
Do samego Nieba dociera się z pustymi rękami i otwartymi umysłami, przybywając z nicości by odnaleźć wszystko i zażądać tego jako swojej własności. Dziś będziemy próbować osiągnąć ten stan, odkładając na bok samooszukiwanie i mając szczerą chęć cenić tylko to co naprawdę cenne i prawdziwe. Każdą z naszych dwóch piętnastominutowych sesji rozpoczniemy następująco:
Następnie przyjmij to, co czeka na każdego, kto niczym nie skrępowany dociera do bram Nieba, które otwierają się gdy przybywa. Jeśli pozwalasz sobie na gromadzenie zbędnych ciężarów lub wierzysz że musisz podjąć jakieś trudne decyzje, szybko zareaguj tą prostą myślą: