Wszystkie rzeczy są echem Głosu, który przemawia w imieniu Boga.
Nie jest możliwe osądzanie na podstawie stronniczych zeznań, ponieważ taki osąd nie jest właściwy a opinia wydana na takiej podstawie jest oparta wyłącznie na ignorancji i wątpliwościach. Pozorna pewność takiego osądu jest jedynie zasłoną, za którą chciałaby ukryć się niepewność. Irracjonalny osąd potrzebuje irracjonalnej obrony, ale ta obrona wydaje się silna, przekonująca i niewątpliwa, ponieważ wszystkie wątpliwości są ukryte pod złudzeniem pewności osądu.
Nie wydaje się, abyś wątpił w świat, który widzisz. Nie podajesz w wątpliwość niczego, co widzisz oczami swego ciała. Ani też nie pytasz, dlaczego w to wierzysz, pomimo że przez długi czas uczyłeś się, iż twe zmysły cię oszukują. To, że wierzysz zmysłom swego ciała w każdym dostarczanym przez nie szczególe, staje się jeszcze dziwniejsze, gdy przypomnisz sobie, jak często twe zmysły dawały fałszywe świadectwo! Cóż sprawia, że chcesz im wierzyć tak bezgranicznie? Czyż nie jest to chęć ukrycia swych wątpliwości, które chcesz zasłonić pokazem pewności?
Jakże możesz osądzać, jeśli twoje osądy opierają się na świadectwie twych zmysłów? Albowiem nigdy nie było bardziej fałszywego świadectwa niż to. Jak jeszcze osądzasz ten świat, który widzisz? Pokładasz żałosną wiarę w to, co komunikują tobie oczy i uszy. Myślisz, że twe palce dotykają rzeczywistości i odczuwają prawdę. Właśnie tego rodzaju świadomość sobie uzmysławiasz i uważasz ją za bardziej prawdziwą, niż tą o której świadczy odwieczny Głos, mówiący w imieniu Samego Boga.
Czy to w ogóle można nazwać osądem? Często byłeś namawiany do powstrzymania się od osądzania, ale nie dlatego by odmawiać tobie czegoś, do czego masz prawo. Ty nie osądzasz, a jedynie wierzysz w osądy ego, podczas gdy one wszystkie są fałszywe. To ego zarządza starannie twymi zmysłami, aby dowieść jak jesteś słaby, bezradny i przestraszony, jak bardzo obawiasz się sprawiedliwej kary, jak wielkim jesteś grzesznikiem lub jak nędzny jesteś z powodu swej winy.
Ego wmawia tobie, że tym kimś o którym mówi i kogo chciałoby jeszcze bronić, jesteś właśnie ty. A ty wierzysz w te brednie z uporczywą pewnością. Jednak gdzieś w głębi ciebie pozostaje wciąż ukryta wątpliwość, że w to, co ego z takim przekonaniem pokazuje tobie jako rzeczywistość, w gruncie rzeczy ono samo nie wierzy. Albowiem w istocie ego samo siebie potępia i w sobie widzi winę. I własną rozpacz w tobie widzi.
Nie słuchaj głosu ego, ponieważ fałszywi są świadkowie, których ono przysyła, aby dowiedli, że jego zło jest twym własnym, i zapewniają o tym, czego nie znają. Twoja wiara w nich jest ślepa, ponieważ nie chcesz podzielać wątpliwości, których ich pan nie potrafi przezwyciężyć. Wierzysz, że zwątpienie w wasali ego jest zwątpieniem w siebie.
Jednak musisz nauczyć się, że zwątpienie w dowody ego oczyści tobie drogę do rozpoznania samego siebie i pozwoli aby wyłącznie Głos brzmiący w imieniu Boga był Sędzią w sprawie tego, w co warto abyś wierzył. Ten Głos nie powie ci, że powinieneś osądzać bliźniego na podstawie tego, co twe oczy w nim zobaczą, ani co usta jego ciała mówią do twoich uszu, ani co twe palce tobie komunikują, gdy go dotykasz. Głos brzmiący w imieniu Boga przechodzi obojętnie obok takich bezwartościowych świadków, którzy wydają tylko fałszywe świadectwo o Bożym Synu. Ten Głos rozpoznaje tylko to, co Bóg kocha a w świętym świetle tego co widzi, wobec wspaniałości tego widoku, znikają wszystkie sny ego na temat twojej tożsamości.
Niechaj Głos brzmiący w imieniu Boga będzie Sędzią w sprawie twojej tożsamości, gdyż On ma pewność bez najmniejszej wątpliwości, ponieważ opiera się ona na Pewności tak ogromnej, że w jej obliczu zwątpienie nie ma sensu. Chrystus nie może wątpić w Siebie. Głos który przemawia w imieniu Boga, może tylko czcić Syna Bożego, radując się z Jego doskonałości i wiecznej bezgrzeszności. Ten którego Głos brzmiący w imieniu Boga osądził, może tylko śmiać się z winy, i nie chce się teraz już bawić zabawkami grzechu, i nie zważa już na świadków ciała, wobec zachwytu jaki wzbudza święte oblicze Chrystusa.
W ten właśnie sposób ciebie osądza Głos brzmiący w imieniu Boga. Zaakceptuj Jego Słowo w kwestii twojej tożsamości, bowiem On daje świadectwo o twoim pięknym stworzeniu i o Umyśle Którego Myśl stworzyła twą rzeczywistość. Jakież może mieć znaczenie ciało dla Tego, Kto zna chwałę Ojca i Syna. Czyż mógłby On słuchać podszeptów ego? Czyż cokolwiek mogłoby przekonać Go, że twoje grzechy są prawdziwe? Niechaj Głos brzmiący w imieniu Boga będzie również Sędzią w sprawie wszystkiego, co zdaje się tobie wydarzać w tym świecie. Jego lekcje umożliwią tobie przerzucenie mostu pomiędzy iluzjami i prawdą.
Głos brzmiący w imieniu Boga usunie wszelką wiarę, którą pokładałeś w bólu, nieszczęściu, cierpieniu i stracie. Da tobie widzenie duchowe, które patrzy poza te groźne pozory i może we wszystkim dostrzegać łagodne oblicze Chrystusa. Nie będziesz już dłużej wątpić, że ty który jesteś umiłowanym Boga, możesz otrzymać wyłącznie dobro, gdyż Głos brzmiący w imieniu Boga osądzi wszelkie wydarzenia i nauczy ciebie jednej lekcji, którą wszystkie one zawierają.
Głos brzmiący w imieniu Boga wybierze te elementy wydarzeń, które przedstawiają sobą prawdę, a pominie wszystkie aspekty odzwierciedlające próżne sny. I ponownie, w oparciu o jeden układ odniesienia, w pełni zjednoczony i całkowicie pewny, zinterpretuje wszystko co widzisz, wszystkie wydarzenia, każdą okoliczność i wszystko, co wydaje się poruszać ciebie w jakikolwiek sposób. I zobaczysz miłość ponad nienawiścią, stałość w zmianie, czystość w grzechu i tylko błogosławieństwo Niebios na tym świecie.
Takie jest twoje zmartwychwstanie, albowiem twoje życie nie jest częścią tego, co widzisz. Twoje życie toczy się poza twoim ciałem i poza tym światem, poza każdym świadectwem bezbożności - wewnątrz Świętego, tak świętego jak Ono Samo. W każdym i we wszystkim Głos brzmiący w imieniu Boga chce mówić tobie tylko o twojej Jaźni i twoim Stwórcy, Który jest Jednym z Nim. Więc ujrzysz święte oblicze Chrystusa we wszystkim i we wszystkim usłyszysz tylko echo Głosu Boga.
Dziś ćwiczymy bez słów, z wyjątkiem początkowych chwil, które spędzamy z Bogiem. Rozpoczniemy dzisiejszy dzień powtarzając powoli, jeden raz, myśl przewodnią ćwiczenia. Następnie będziemy obserwować nasze myśli, wzywając cicho Tego, Kto postrzega w nich elementy prawdy. Niechaj oceni On każdą myśl, która pojawia się w umyśle, usunie z niej elementy snów i zwróci te wszystkie myśli z powrotem jako czyste idee, które nie sprzeciwiają się już Woli Boga.
Powierz Mu swe myśli, a On tobie je zwróci w postaci cudów, które radośnie ogłaszają pełnię i szczęście, jakich Bóg pragnie dla Swego Syna, na dowód Jego wiecznej Miłości. A w miarę jak każda myśl jest w ten sposób przekształcana, przyjmuje ona uzdrawiającą moc od Umysłu, który ujrzał w niej prawdę i nie dał się oszukać przez dodany do niej fałsz. Wszystkie nieprawdziwe wymysły znikają, a to co pozostaje, jest zjednoczone z doskonałą Myślą, która swą doskonałość wszędzie oferuje.
Spędź w ten sposób piętnaście minut po przebudzeniu i podaruj chętnie następne piętnaście minut przed zaśnięciem. Twoja duchowa służba rozpoczyna się wtedy, gdy wszystkie twe myśli są oczyszczone. Tak więc jesteś uczony aby nauczać Syna Boga świętej lekcji jego świętości. Nikt nie może nie usłyszeć, gdy ty słuchasz jak Głos brzmiący w imieniu Boga oddaje cześć Bożemu Synowi. I każdy będzie współdzielił z tobą te myśli, które On ponownie przetłumaczył w twym umyśle.
Takie są twoje Święta Wielkanocne. I w ten sposób składasz temu światu dar ze śnieżnobiałych lilii, zastępując świadków grzechu i śmierci. Poprzez twe przemienienie, ten świat zostaje odkupiony i z radością uwolniony od winy. Wznieśmy teraz nasze zmartwychwstałe umysły z zadowoleniem i wdzięcznością, do Tego Kto przywrócił nam ich zdrowie.
Co godzinę będziemy przypominać sobie Tego Kto jest zbawieniem i uwolnieniem. Gdy będziemy mu dziękować, ten świat zjednoczy się z nami i wesoło przyjmie nasze święte myśli, których korekty dokonało Niebo i które oczyściło. Teraz wreszcie nasza duchowa służba się rozpoczęła, aby nieść światu radosne wieści, że prawda nie zawiera iluzji i że pokój Boga, który przez nas przychodzi, należy do każdego.