Dziś uczę się prawa miłości, które głosi, że to, co daję memu bliźniemu, jest moim darem dla mnie.
To jest Twoje prawo, Ojcze, nie moje własne. Nie rozumiałem, co dawanie znaczy i zamierzałem zachować to, czego pragnąłem dla samego siebie. I gdy przyglądałem się skarbom, które myślałem, że miałem, zobaczyłem tylko puste miejsce, gdzie niczego nigdy nie było, nie ma, ani nie będzie. Kto może współdzielić sen? I co może mi zaproponować iluzja? Jednak ten, któremu przebaczam, obdarzy mnie darami nie z tego świata, których wartość jest większa niż wszystkich rzeczy na ziemi. Niechaj bracia, którym przebaczyłem, wypełnią mój skarbiec darami Nieba, które są prawdziwe. W ten sposób prawo miłości zostaje wypełnione. I w ten sposób Twój Syn powstaje i powraca do Ciebie.
Jak bardzo zbliżamy się do siebie, gdy idziemy do Boga. Jak blisko nas jest On. Jak blisko jesteśmy zakończenia snu o grzechu i odkupienia Syna Boga.