Pokój i radość nie mają końca. I nie mają go wszystkie cuda, których dokonam, kiedy przyjmę Boże Słowo. Dlaczego nie uczynić tego dzisiaj?
Dlaczego miałbym czekać, mój Ojcze, na radość, którą mi obiecałeś? Albowiem dotrzymasz Swego Słowa, które dałeś Swemu Synowi na wygnaniu. Jestem pewien, że mój skarb na mnie czeka i wystarczy tylko bym sięgnął ręką, żeby go odnaleźć. Nawet teraz moje palce już go dotykają. Jest on bardzo blisko. Nie trzeba czekać ani chwili dłużej, by osiągnąć wieczny pokój. To Ciebie wybieram i moją Tożsamość wraz z Tobą. Twój Syn chciałby być Sobą i znać Ciebie jako swojego Ojca i Stwórcę i jako swoją Miłość.