Dziś nie będę bał się miłości.
Gdybym tylko mógł sobie to w pełni uświadomić, zbawienie ogarnęłoby cały świat. Dzisiejsza idea jest decyzją, aby nie być szalonym i zaakceptować siebie takim, jakim Sam Bóg, mój Ojciec i moje Źródło, mnie stworzył. To jest postanowienie, by nie śnić snów śmierci, albowiem prawda na zawsze żyje w radości i miłości. I jest to wybór, aby rozpoznać Jaźń, którą Bóg stworzył jako Swojego Syna, Którego kocha i Który pozostaje moją jedyną Tożsamością.
Ojcze, Twoje Imię to Miłość i moje też. Taka jest prawda. A czyż prawda mogłaby być zmieniona tylko przez nadanie jej innej nazwy? Imię strachu jest po prostu pomyłką. Dziś nie będę bał się prawdy.