11.7. Budzenie się ku odkupieniu

Jest niemożliwe aby nie wierzyć w to co się widzi, ale jest tak samo niemożliwe aby widzieć to w co się nie wierzy. Postrzeganie jest zbudowane na bazie doświadczenia, a doświadczenie prowadzi do przekonań. Gdy przekonania ustalają się, wtedy stabilizuje się postrzeganie. W ostatecznym rezultacie, naprawdę widzisz to w co wierzysz . Właśnie to miałem na myśli, gdy powiedziałem „Błogosławieni którzy nie widzieli, a mimo to wierzą, albowiem ci którzy wierzą w zmartwychwstanie, ujrzą je. Zmartwychwstanie jest całkowitym tryumfem Chrystusa nad ego, ale nie poprzez atak, lecz przez wykroczenie poza ego. Albowiem Chrystus naprawdę wznosi się ponad ego oraz wszystkie jego wytwory i wstępuje do Ojca i Jego Królestwa.

Wybierasz przyłączenie się do zmartwychwstania, czy do ukrzyżowania? Wybierasz potępienie wszystkich bliźnich, czy uwolnienie ich? Wybierasz opuszczenie swego więzienia i wstąpienie do Ojca? Te wszystkie pytania są takie same i na te pytania została udzielona tylko jedna, wspólna odpowiedź. Jest wiele nieporozumień na temat znaczenia słowa „postrzeganie”, ponieważ jest ono na tym świecie używane zarówno do określenia samej świadomości, jak i do określenia interpretacji tego co sobie uświadamiasz. Jednak nie możesz być w ogóle świadomy bez interpretacji, gdyż to co postrzegasz, jest twą interpretacją.

Ten kurs jest doskonale przejrzysty. Jeśli nie widzisz go jasno, dzieje się tak z tego powodu, że interpretujesz go nieprawidłowo (niezgodnie z tym co głosi), a więc nie wierzysz w niego. A ponieważ wiara określa postrzeganie, nie dostrzegasz znaczenia tego, co ma on do przekazania i dlatego nie akceptujesz go. Twoje różne doświadczenia prowadzą do różnych przekonań, a wraz z nimi do różnych spostrzeżeń. Albowiem spostrzeżeń uczysz się wraz z przekonaniami, a doświadczenie rzeczywiście naucza. Prowadzę cię ku nowemu rodzajowi doświadczenia, któremu będziesz coraz mniej chętnie zaprzeczać. Uczenie się (od) Chrystusa jest łatwe, gdyż postrzeganie wraz z nim nie wymaga żadnego wysiłku. Jego spostrzeżenia są twą naturalną świadomością, a męczące są tylko zniekształcenia, jakie do niej wprowadzasz. Niechaj Chrystus w tobie interpretuje te spostrzeżenia za ciebie i nie próbuj ograniczyć tego co widzisz, przez ciasne i małe wierzenia, które są niegodne Syna Boga. Albowiem dopóki Chrystus nie przybędzie do Swojej Własności, Syn Boga będzie uważał siebie za takiego, który nie ma Ojca.

Ja jestem twoim zmartwychwstaniem i twoim życiem. Żyjesz we mnie albowiem żyjesz w Bogu. Każdy żyje w tobie, tak jak ty żyjesz w każdym. Czy możesz zatem postrzegać niegodność w swoim bracie a nie postrzegać jej w sobie? I czy możesz postrzegać ją w sobie a nie postrzegać jej w Bogu? Uwierz w zmartwychwstanie, ponieważ ono się dokonało i ono dokonało się w tobie. Jest to tak samo prawdziwe teraz jak i zawsze będzie, albowiem zmartwychwstanie jest Wolą Boga, który nie zna ani czasu ani wyjątków. Ale nie czyń sam żadnych wyjątków, bo inaczej nie spostrzeżesz tego, co zostało dokonane dla ciebie. Albowiem wstępujemy do Ojca razem, tak jak było na początku, jak jest teraz i jak będzie zawsze, gdyż taka jest natura Bożego Syna, takiego jakim stworzył go Bóg.

Nie lekceważ mocy, jaką ma w sobie oddanie Syna Bożego, nie lekceważ też mocy, jaką ma nad nim ten bóg, którego on czci. Albowiem Syn Boży składa siebie na ołtarzu swego boga, niezależnie od tego czy jest to bóg przez niego wytworzony, czy też jest to ten Bóg, Który go stworzył. Dlatego też jego niewola jest tak całkowita, jak jego wolność, bowiem będzie posłuszny tylko temu bogu, którego uznaje i przyjmuje. Bóg ukrzyżowania żąda aby krzyżować i jego czciciele są mu posłuszni. Krzyżują siebie w jego imię, wierząc że moc Syna Boga jest zrodzona z ofiary i bólu. Bóg zmartwychwstania niczego nie żąda, ponieważ nie chce nikomu nic odbierać. Nie wymaga posłuszeństwa, ponieważ posłuszeństwo pociąga za sobą uległość. On chce tylko, abyś dowiedział się jaka jest twoja wola i abyś ją wypełniał, nie w duchu poświęcania się, składania ofiar i uległości, ale w radości z wolności.

Zmartwychwstanie musi twą wierność wzbudzać z radością, ponieważ zmartwychwstanie jest symbolem radości. Całkowicie nieodparta moc zmartwychwstania wynika z faktu, że przedstawia sobą to, czym chcesz być. Wolność pozostawienia za sobą wszystkiego co cię rani, upokarza i przeraża nie może być na tobie wymuszona, lecz może być tobie ofiarowana poprzez łaskę Bożą. I poprzez Jego łaskę możesz ją przyjąć, albowiem Bóg jest łaskawy dla Swego Syna, akceptując go bez zastrzeżeń jako Swojego Własnego. Kto jest zatem twoim własnym? Ojciec dał tobie wszystko, co należy do Niego i On Sam jest twój, razem z tym wszystkim. Strzeż ich w ich zmartwychwstaniu, bo w przeciwnym razie nie przebudzisz się w Bogu, bezpiecznie otoczony przez to co jest twoje na zawsze.

Nie odnajdziesz pokoju, dopóki nie usuniesz gwoździ z dłoni Bożego Syna i nie wyjmiesz ostatniego ciernia z jego czoła. Miłość Boga otacza Syna Bożego, którego bóg ukrzyżowania potępia. Nie nauczaj, że umarłem na próżno. Nauczaj raczej że nie umarłem, pokazując że żyję w tobie. Albowiem zniweczenie (skutków) ukrzyżowania Syna Bożego jest dziełem odkupienia, w którym każdy ma jednakowy udział. Bóg nie osądza Swojego niewinnego Syna. Czy mógłby postąpić inaczej, skoro dał mu Siebie?

Przygwoździłeś siebie do krzyża i umieściłeś na własnej głowie koronę cierniową. Jednak nie możesz ukrzyżować Syna Bożego, bowiem Wola Boga nie może umrzeć. Boży Syn został odkupiony od swego własnego ukrzyżowania, albowiem nie można przypisać śmierci temu, któremu Bóg dał wieczne życie. Sen o ukrzyżowaniu wciąż ciężko spoczywa na twych oczach, ale to co widzisz w snach, nie jest rzeczywistością. Gdy spostrzegasz Syna Boga jako ukrzyżowanego - wciąż śpisz. Dopóki wierzysz, że możesz go ukrzyżować - masz jedynie senne koszmary. Ty który zaczynasz się budzić, jesteś wciąż świadom tych snów i jeszcze ich nie zapomniałeś. Zapomnienie o snach i świadomość Chrystusowa nadchodzą wraz z przebudzeniem innych, by współdzielili twoje odkupienie.

Przebudzisz się na swe własne wezwanie, ponieważ Wezwanie do przebudzenia jest w tobie. Jeśli ja żyję w tobie, to ty już jesteś przebudzony. Ale musisz widzieć dzieła, które czynię poprzez ciebie, bo inaczej nie spostrzeżesz, że uczyniłem je dla ciebie. Nie nakładaj ograniczeń na swą wiarę w to, co mogę uczynić poprzez ciebie, bo w przeciwnym razie nie zaakceptujesz tego, co mogę uczynić dla ciebie. Jednak to już zostało uczynione i jeśli nie podzielisz się (z innymi) tym wszystkim co już otrzymałeś, nie dowiesz się że twój odkupiciel żyje i że przebudziłeś się wraz z nim. Odkupienie można rozpoznać tylko poprzez współdzielenie.

Syn Boży jest zbawiony. Zanieś tylko tę świadomość Synostwu, a twój udział w odkupieniu będzie tak samo wartościowy jak mój. Albowiem twój udział musi być podobny do mojego, skoro uczysz się go ode mnie. Jeśli wierzysz, że twój udział jest ograniczony, wówczas mnie ograniczasz. Nie ma stopni trudności w cudach, ponieważ wszyscy Synowie Boga są tak samo wartościowi i ich równość jest ich jednością. W każdej części Boga mieści się cała Jego moc i nic co jest sprzeczne z Jego Wolą, nie jest ani wielkie, ani małe. To co nie istnieje, nie ma żadnej wielkości ani miary. Dla Boga wszystko jest możliwe. A Chrystusowi jest dane być podobnym do Ojca.