Jednym ze sposobów, w jaki możesz dokonać korekty pomieszania magii z cudem, jest przypomnienie sobie, że nie stworzyłeś samego siebie. Kiedy stajesz się egocentryczny, masz skłonność do zapominania o tym - a to wywołuje sytuację, w której wiara w magię jest praktycznie nie do uniknięcia. Twoja wola stwarzania została tobie dana przez twojego Stwórcę, który wyraził taką Wolę, gdy stwarzał. Ponieważ zdolność twórcza tkwi w umyśle, więc wszystko, co stwarzasz, jest z konieczności sprawą woli. Z tego też wynika, że cokolwiek sam wytwarzasz, jest w twoich oczach prawdziwe (chociaż nie w Umyśle Boga). Ta podstawowa różnica prowadzi bezpośrednio do zrozumienia prawdziwego znaczenia Sądu Ostatecznego.
Sąd Ostateczny to jedna z najgroźniejszych idei w twoim myśleniu. Jest tak dlatego, że nie rozumiesz co się kryje pod tym określeniem. Sądzenie nie jest cechą właściwą Bogu. Zostało ono powołane do istnienia dopiero po oddzieleniu, kiedy to stało się jedną z wielu pomocy naukowych, która miała być włączona do całkowitego planu. Tak jak oddzielenie występowało przez miliony lat, tak Sąd Ostateczny rozciągnie się na podobnie długi okres, a może nawet jeszcze dłuższy. Jednak jego długość może zostać znacznie skrócona poprzez cuda, które są środkiem skracania, a nie obalania czasu. Gdy wystarczająca liczba umysłów zacznie naprawdę opierać się na cudach, proces skracania może stać się praktycznie niemożliwy do zmierzenia. Jest jednak sprawą zasadniczą, abyś szybko uwolnił się od lęku, albowiem twoje konflikty muszą zakończyć się, jeżeli masz przynosić pokój innym umysłom.
Sąd Ostateczny zwykle uważany jest za czynność lub procedurę, którą podejmie Bóg. W rzeczywistości zostanie on podjęty przez moich braci z moją pomocą. Sąd Ostateczny to raczej końcowe uzdrowienie, niż wymierzeniem kary - bez względu na to, jak bardzo myślisz, że kara jest zasłużona. Kara jest pojęciem całkowicie przeciwnym zdrowiu umysłu, a celem Sądu Ostatecznego jest przywrócenie tobie zdrowia umysłu. Sąd Ostateczny można określić jako proces właściwej oceny. Oznacza to jedynie, że każdy w końcu zrozumie, co jest wartościowe, a co nie jest. Dopiero zrozumiawszy to można racjonalnie kierować zdolnością wyboru. Dopóki nie dokona się tego rozróżnienia, mogą być kontynuowane jedynie wahania pomiędzy wolną a uwięzioną wolą.
Pierwszy krok w kierunku wolności wymaga oddzielenia fałszu od prawdy. Jest to proces oddzielenia w konstruktywnym sensie i odzwierciedla prawdziwe znaczenie Apokalipsy. Każdy ostatecznie przyjrzy się temu, co sam stworzył, oraz postanowi zachować jedynie to co dobre, dokładnie tak jak Sam Bóg przyjrzał się temu co stworzył, i wiedział, że było to dobre. Właśnie w tym momencie umysł może zacząć spoglądać z miłością na swoje własne stworzenie, ponieważ na to zasługuje. W tym samym momencie umysł nieuchronnie wyrzeknie się swoich błędnych wytworów, które bez jego wiary nie będą już dłużej istnieć.
Określenie „Sąd Ostateczny” jest przerażające nie tylko dlatego, że zostało ono przypisane Bogu, lecz również z powodu skojarzenia słowa „ostateczny” ze śmiercią. Jest to dobry przykład „postawionego na głowie” postrzegania. Jeżeli obiektywnie przeanalizowalibyśmy znaczenie Sądu Ostatecznego, stałoby się zupełnie oczywiste, że w rzeczywistości jest on bramą do życia. Nikt, kto żyje w lęku, nie jest tak naprawdę żywy. Nie możesz obrócić swojego własnego sądu ostatecznego przeciw sobie, ponieważ nie stworzyłeś sam siebie. Możesz go jednak zastosować w sensowny sposób, do wszystkiego, co w dowolnym czasie wytworzyłeś i pozostawić w swojej pamięci tylko to, co jest twórcze i dobre. Tylko to może tobie nakazać twój zdrowy umysł. Celem czasu jest wyłącznie „danie tobie czasu” na doprowadzienie do tego sądu. Jest to twój własny, doskonały sąd, nad twoimi doskonałymi stworzeniami. Kiedy wszystko, co zatrzymasz, jest tylko czymś miłym i sympatycznym, nie ma powodu, aby pozostał w tobie jakikolwiek lęk. Taka właśnie jest twoja rola w Pojednaniu.