To jest kurs cudów. Zanim stanie się możliwe osiągnięcie celu tego kursu, konieczne jest zrozumienie praw uzdrawiania. Zatem dokonajmy przeglądu zasad, które omawialiśmy i uporządkujmy je w taki sposób, który podsumowuje wszystko, co musi się wydarzyć, aby uzdrowienie było możliwe. Albowiem kiedy tylko jest ono możliwe, to wydarzy się.
Wszelka choroba bierze się z oddzielenia. Kiedy zaprzeczasz istnieniu oddzielenia, choroba odchodzi. Znika, gdy tylko myśl, która ją spowodowała, zostaje uleczona i zastąpiona myślą zdrowego umysłu. Choroba i grzech są widziane zarówno jako skutek jak i przyczyna, pozostające w związku trzymanym przed świadomością w ukryciu, aby troskliwie chronić go przed światłem rozumu.
Wina prosi o karę i jej prośba jest spełniana - nie w świetle prawdy, ale w tym świecie cieni i iluzji zbudowanych na grzechu. Syn Boga spostrzegł to, co chciał zobaczyć, ponieważ postrzeganie jest spełnionym życzeniem. Percepcja zmienia się, bowiem jest wytworzona po to, by zająć miejsce niezmiennej wiedzy. Jednak prawda nie zmienia się. Jej nie można postrzegać, można ją tylko znać. To, co jest postrzegane, przybiera wiele form, ale żadna z nich nie ma znaczenia. Gdy jest sprowadzona do prawdy, jej bezsensowność jest całkiem oczywista. Natomiast utrzymywana z dala od prawdy, wydaje się mieć znaczenie i być prawdziwa.
Prawa postrzegania sprzeciwiają się prawdzie, bowiem to, co jest prawdziwe dla wiedzy, nie jest prawdziwe dla czegokolwiek, co znajduje się poza wiedzą. Jednak Bóg odpowiedział na to i dał rozwiązanie temu światu choroby, które odnosi się do wszystkich jej form. Boże rozwiązanie jest wieczne, chociaż działa w czasie, gdzie jest potrzebne. Mimo to, ponieważ pochodzi ono od Boga, prawa czasu nie wpływają na jego działanie. Jest ono w tym świecie, lecz nie jest częścią tego świata. Ponieważ jest rzeczywiste, przebywa tam, gdzie musi przebywać rzeczywistość. Myśli nie opuszczają swego źródła i ich skutki tylko wydają się być poza nimi. Źródłem idei jest umysł. To, czego projekcji dokonano na zewnątrz i wydaje się być czymś na zewnątrz umysłu, w ogóle nie znajduje się na zewnątrz, ale jest tylko skutkiem tego, co jest wewnątrz i wcale nie opuściło swego źródła.
Boże rozwiązanie znajduje się tam, gdzie jest wiara w grzech, ponieważ tylko tam jej skutki mogą być zupełnie zniweczone poprzez usunięcie ich przyczyny. Prawa postrzegania muszą być odwrócone, ponieważ są one odwróceniem praw prawdy. Prawa prawdy są wiecznie prawdziwe i nie mogą być odwrócone - jednak mogą być interpretowane odwrotnie. I to musi być poprawione tam, gdzie znajduje się iluzja odwrócenia.
Jest niemożliwe, żeby jakakolwiek iluzja była mniej otwarta na prawdę niż reszta iluzji. Ale jest możliwe, żeby jakiejś iluzji nadano większą wartość i mniej chętnie ofiarowano ją prawdzie, aby jej pomogła i ją uzdrowiła. Żadna iluzja nie zawiera w sobie jakiejkolwiek prawdy. Mimo to, niektóre z nich wydają się być bardziej prawdziwe niż inne, chociaż to, rzecz jasna, nie ma w ogóle żadnego sensu. Wszystko, co dana hierarchia iluzji może sobą przedstawiać, to są tylko preferencje, a nie rzeczywistość. Jakież znaczenie dla prawdy mogłyby mieć preferencje? Iluzje są tylko iluzjami i są fałszywe. Twoje preferencje nie czynią ich prawdziwymi. Żadna z nich nie jest prawdziwa w jakimkolwiek stopniu i wszystkie ustępują z równą łatwością temu, co Bóg dał jako swą odpowiedź na te iluzje. Boża Wola jest Jedna. I każde życzenie, które wydaje się sprzeciwiać Bożej Woli nie ma oparcia w prawdzie.
Grzech nie jest błędem, ponieważ wykracza on poza możliwość naprawienia, w stronę niemożliwości. Jednak wiara, że grzech jest prawdziwy sprawiła, że niektóre błędy wydają się być na zawsze poza możliwością uzdrowienia i przez to wydają się stanowić trwałe podstawy dla piekła. Gdyby tak było, Niebu sprzeciwiałoby się jego własne przeciwieństwo, tak samo prawdziwe jak ono. Wówczas Boża Wola byłaby podzielona na dwie części i całe stworzenie byłoby poddane prawom dwóch sprzeciwiających się mocy, aż Bóg wreszcie zniecierpliwiłby się, oddzieliłby świat od Siebie i oddaliłby w ten sposób atak na Siebie. Ale w ten sposób postradałby zmysły, ogłaszając, że grzech odebrał Mu Jego rzeczywistość i nareszcie przyniósł jego Miłość mściwym łajdakom. Mimo, że takiego szalonego obrazu szalonej obrony można się spodziewać, nie można jednak sprawić, aby taki obraz był prawdziwy.
Nic nie może ustanowić sensu tam, gdzie go nie ma, ani nic nie może nadać znaczenia temu, co nie ma znaczenia. A prawda nie potrzebuje obrony, aby była prawdziwa. Iluzje nie mają światków, ani nie wywołują skutków. Kto się im przygląda jest tylko oszukiwany. Jedynym działaniem, jakie tu można podjąć, jest przebaczenie przynoszące radość - której ten świat zaprzecza - każdemu aspektowi Bożego Syna, gdzie grzech został wymyślony by rządzić. Może nie zdajesz sobie sprawy z roli, jaką odgrywa przebaczenie w zniweczeniu śmierci i wszelkich wierzeń, które powstają z mgły winy. Grzechy to przekonania jakie narzucasz sobie i bliźniemu. One ograniczają ciebie, zawężając twą egzystencję do określonego czasu i miejsca i dają tobie tam pewną niewielką przestrzeń, jak również dają inną niewielką przestrzeń bliźniemu. To oddzielenie jest symbolizowane w twoim postrzeganiu przez ciało, które jest wyraźnie oddzielone (od innych ciał) i jest osobną rzeczą. Jednak ten symbol przedstawia sobą tylko twoje życzenie bycia osobno i w oddzieleniu.
Przebaczenie usuwa to, co stoi między bliźnim i tobą. Przebaczenie jest życzeniem, byś był połączony z bliźnim, a nie oddzielony od niego. Nazywamy to „życzeniem”, ponieważ ono wciąż obmyśla nowe wybory i jeszcze nie sięgnęło całkowicie poza świat wyboru. Jednak jest to życzenie zgodne ze stanem Nieba i nie sprzeciwia się ono Bożej Woli. Chociaż jest ono dalekie od zapewnienia tobie twego pełnego dziedzictwa, to usuwa przeszkody, które umieściłeś pomiędzy Niebem, gdzie faktycznie jesteś, a twoim rozpoznaniem, gdzie i czym jesteś. Faktów nie da się zmienić. Jednak faktom można zaprzeczyć, przez co stają się nieznane, chociaż były znane, zanim się ich wyparto.
Zbawienie, doskonałe i kompletne, prosi tylko o małe życzenie, aby to, co jest prawdą, było prawdą - o małą chęć, aby nie zwracać uwagi na to, czego nie ma i o małe westchnienie do Nieba, zamiast do tego świata, którym wydaje się rządzić śmierć i rozpacz. W radosnej odpowiedzi staniesz się źródłem stworzenia, które ten świat który widzisz, zastąpi w pełni doskonałym i całkowitym Niebem. Czymże innym jest przebaczenie jak nie pragnieniem, żeby prawda była prawdziwa? Któż mógłby pozostać nieuzdrowiony i odłączony od jedności, która utrzymuje wszystkie rzeczy wewnątrz siebie? Grzech nie istnieje. I każdy cud jest możliwy, gdy Syn Boga uświadamia sobie, że jego życzenia i Wola Boga są tym samym.
Co jest Wolą Boga? Bóg Ojciec pragnie, aby jego Syn miał wszystko. I Bóg to zagwarantował, gdy stworzył swego Syna jako wszystko. Jest niemożliwe aby cokolwiek było utracone, jeżeli to co masz jest tym czym jesteś. To jest cud, poprzez który tworzenie stało się twoją funkcją współdzieloną z Bogiem. Tego nie można zrozumieć poza Bogiem i nie ma to zatem znaczenia na tym świecie. Tu rzeczywiście Syn Boga nie prosi o zbyt dużo, ale prosi o wiele za mało. Chciałby złożyć ofiarę ze swojej własnej tożsamości wraz z wszystkim, by odnaleźć mały własny skarb. A tego nie może zrobić bez poczucia izolacji, utraty i samotności. Taki właśnie skarb zamierzał odnaleźć. I mógł się tylko jego bać. Czy strach jest skarbem? Czy niepewność może być tym, czego pragniesz? Czy jest to pomyłka co do twojej woli i co do tego, czym naprawdę jesteś?
Rozważmy, czym ten błąd jest, aby mógł on być naprawiony, a nie chroniony. Grzech jest wiarą, że można dokonać projekcji ataku na zewnątrz umysłu, w którym ta wiara powstała. W tym tkwi mocne przekonanie, że to, iż myśli mogą opuszczać swoje źródło, jest prawdziwe i sensowne. I z powodu tego błędu powstaje świat grzechu i ofiary. Ten świat jest próbą udowodnienia twej niewinności, przy równoczesnym przywiązywaniu dużej wagi do ataku. Jego porażka polega na tym, że wciąż czujesz się winny, chociaż nie rozumiesz dlaczego. Skutki są postrzegane jako oddzielone o swego źródła i wydają się być poza twoją kontrolą i poza możliwością zapobiegania im. Zatem to, co jest w ten sposób trzymane w oddzieleniu, nigdy nie może się połączyć.
Przyczyna i skutek są jednym i nierozdzielnym. Bóg chce, abyś nauczył się tego, co zawsze było prawdą: On stworzył ciebie jako część Siebie i to wciąż jest prawda, ponieważ idee nie opuszczają swego źródła. Takie oto jest prawo stworzenia: każda idea, która rodzi się w umyśle, jest tylko dodawana do jego obfitości powiększając jego zbiory i nigdy nie jest z umysłu zabierana. To jest tak samo prawdziwe w odniesieniu do tego, co jest próżną zachcianką, jak i do tego, co jest prawdziwym pragnieniem, ponieważ umysł może życzyć sobie być oszukiwany, ale nie może wytworzyć tego, czego nie ma. A wierzyć, że myśli mogą opuszczać swe źródło, jest tym samym co zachęcać iluzje aby były prawdziwe, bez osiągnięcia w tym działaniu jakiegokolwiek sukcesu. Ponieważ próby oszukiwania Syna Boga nigdy nie przyniosą sukcesu.
Cud jest możliwy, kiedy przyczyna i skutek są zjednoczone a nie utrzymywane w oddzieleniu. Uzdrawianie skutku z pominięciem przyczyny nie powiedzie się, takie działania mogą tylko przenieść skutki do innych form. A to nie jest uwolnienie (od problemu). Syn Boży nie mógłby się nigdy zadowolić czymś mniejszym niż pełnym zbawieniem i całkowitą ucieczką od poczucia winy. Gdyż w przeciwnym razie wciąż żąda on od siebie czynienia jakiejś ofiary i wtedy zaprzecza temu, że wszystko jest jego, nieograniczone żadnego rodzaju stratą. Każda mała ofiara jest w swych skutkach taka sama jak wielka idea ofiary. Jeżeli strata w jakiejkolwiek postaci jest możliwa, wtedy Syn Boży wytworzył coś niepełnego, co nie jest nim. Nie będzie wówczas rozpoznawał siebie, ani nie będzie rozpoznawał swojej woli, ponieważ wyparł się swego Ojca i siebie, czyniąc Ich obu w swej nienawiści swymi wrogami.
Iluzje służą takiemu celowi, dla jakiego zostały wytworzone. I z tego celu wywodzi się znaczenie, jakie wydają się mieć. Jednak Bóg dał wszystkim wytworzonym iluzjom inny cel, który chciałby uzasadniać cud, niezależnie od formy, jaką by te iluzje przybrały. W każdym cudzie leży wszelkie uzdrowienie, ponieważ Bóg dał im wszystkim tylko jedną odpowiedź. A to, co jest jednym dla Boga, musi być tym samym. Jeżeli wierzysz, że to, co jest tym samym, różni się, wówczas sam siebie oszukujesz. To, co Bóg ogłosił Jednym, będzie na zawsze Jednym i nigdy nie zostanie rozdzielone. Boże Królestwo jest zjednoczone. Tak zostało stworzone i takim będzie zawsze.
Cud tylko przywołuje twoje pradawne Imię, które rozpoznasz, ponieważ ta prawda jest w twojej pamięci. I tego Imienia wzywa bliźni dla swego i twego uwolnienia. Niebo świeci na Syna Boga. Nie wypieraj się go, a będziesz uwolniony. Każda chwila jest odrodzeniem Syna Boga, dopóki on nie postanowi, aby znowu umrzeć. Poprzez każde pragnienie krzywdy albo zranienia wybiera on śmierć, zamiast tego, co Bóg dla niego chce. Jednak każda chwila oferuje mu życie, ponieważ Bóg Ojciec uważa, że on powinien żyć.
W ukrzyżowaniu jest złożone odkupienie, ponieważ uzdrowienie nie jest potrzebne tam, gdzie nie ma bólu i cierpienia. Przebaczenie jest odpowiedzią na wszelkiego rodzaju atak. W ten sposób atak jest pozbawiony swych skutków i nienawiść otrzymuje odpowiedź w imieniu miłości. Tobie, któremu dano zbawić Syna Boga od ukrzyżowania, piekła i śmierci, chwała niech będzie na wieki. Albowiem masz moc zbawienia Syna Boga, gdyż jego Ojciec postanowił, że tak jest. I wszelkie zbawienie rzeczywiście leży w twoich rękach, które je zarówno oferują, jak i otrzymują.
Użycie mocy, jaką dał tobie Bóg, w taki sposób, w jaki On postanowił, aby została użyta, jest naturalne. Nie jest arogancją, abyś był takim, jakim stworzył ciebie Bóg i abyś zrobił użytek z tego, co On dał w odpowiedzi na błędy Jego Syna, by go uwolnić. Ale jest arogancją odłożyć na bok tą moc, którą Bóg dał tobie i wybrać małe, bezsensowne pragnienie, zamiast tego, czego Bóg chce. Dar dany tobie przez Boga nie ma granic. Nie istnieją okoliczności, na które nie mógłby odpowiedzieć, ani problem, którego nie rozwiązałby w swoim łaskawym świetle.
Przebywaj w pokoju, gdzie Bóg postanowił, abyś był. I bądź środkiem, dzięki któremu bliźni odnajduje pokój, w którym spełnione są twe życzenia. Zjednoczmy się w przynoszeniu błogosławieństwa temu światu grzechu i śmierci. Bowiem to, co może zbawić jednego z nas, może zbawić wszystkich. Pomiędzy Synami Boga nie ma różnic. Ta jedność, której szczególność zaprzecza, zbawi ich wszystkich, ponieważ to, co jest jednym, nie może mieć nic szczególnego. I wszystko należy do każdego. Żadne życzenie nie jest w stanie poróżnić nikogo z bliźnim. Zabrać coś jednemu oznacza pozbawić tego wszystkich. A jednak pobłogosławić jednego oznacza pobłogosławić wszystkich jako jedność.
Twoje pradawne imię należy do każdego, tak jak ich imiona należą do ciebie. Zawołaj bliźniego jego imieniem, a odpowie Bóg, ponieważ to Jego wołasz. Czyż mógłby Bóg odmówić odpowiedzi, kiedy już odpowiedział wszystkim, którzy Go wołają? Cud nie dokonuje w ogóle żadnej zmiany, ale sprawia on, że to, co zawsze było prawdą, zostanie rozpoznane przez tych, którzy jej nie znają - a dzięki temu małemu darowi pozwolenia prawdzie być prawdą, Syn Boży pozwoli sobie być sobą i uwolni wszelkie stworzenie, aby mogło wzywać Imienia Boga w Jedności.