Czym jest bożek? Czy myślisz, że wiesz? Albowiem bożki jako takie nie są rozpoznawane i nigdy nie są postrzegane takimi, jakimi naprawdę są. Jest to jedyna moc, jaką mają. Ich cel jest niejasny, przysłonięty i dlatego są zarówno powodem do lęku jak i przedmiotem czci, gdyż nie wiesz po co są i dlaczego zostały wytworzone. Bożek jest wyobrażeniem bliźniego, które chcesz cenić bardziej niż prawdę. Bożki są wytworzone tak, że mogą być zastąpione, niezależnie od ich formy. I dlatego nigdy nie są postrzegane ani rozpoznawane. Może to być jakieś ciało lub rzecz, miejsce, sytuacja lub okoliczności, przedmiot posiadany lub pożądany, prawo żądane lub już istniejące – wszystko to jest tym samym.
Niech ich formy ciebie nie zwiodą. Bożki są tylko substytutami twej rzeczywistości. Wierzysz, że pod pewnym względem dopełnią one twoją małą jaźń, aby zapewnić tobie bezpieczeństwo w świecie postrzeganym jako niebezpieczny, z siłami zgromadzonymi przeciwko twemu zaufaniu i pokojowi umysłu. Wierzysz, że mają one moc uzupełniania twoich braków i nadawania wartości, których nie posiadasz. Każdego, który wierzy w bożki, uczyniły one niewolnikiem małości i straty. I wtedy musi on szukać siły poza swoją małą jaźnią, aby podnieść swą głowę i stanąć poza wszelką nędzą, którą odzwierciedla wyimaginowany świat. Taka jest kara za poszukiwanie poza własnym wnętrzem pewności i cichego spokoju, który uwalnia ciebie od tego świata i pozwala tobie stanąć z dala od niego w ciszy i pokoju.
Bożek jest fałszywym wrażeniem, lub fałszywą wiarą - formą antychrysta, który stanowi lukę między Chrystusem, a tym, co widzisz. Bożek jest życzeniem uczynionym w określonej, namacalnej formie i w ten sposób widzianym na zewnątrz umysłu. Jednak jest on wciąż myślą i nigdy nie opuścił umysłu, który jest jego źródłem. Jego forma nie jest też oddzielona od idei, którą przedstawia. Wszystkie formy antychrysta sprzeciwiają się Chrystusowi. I opadają przed jego obliczem jak ciemna zasłona, która wydaje się odgradzać ciebie od Niego, samotnego i przebywającego w ciemności. Jednak jest tam światło. Chmura nie gasi słońca. W takim samym stopniu żadna zasłona nie może wygnać tego, co wydaje się oddzielać, ani nie przyciemni światła, które przesłania.
Ten świat bożków jest zasłoną zaciągniętą na oblicze Chrystusa, ponieważ jej celem jest oddzielać bliźniego od ciebie. Jest to ciemny i przerażający cel, który jednak stanowi myśl nie mającą żadnej mocy zmiany nawet jednego źdźbła trawy, z czegoś żyjącego w znak śmierci. Myśl ta nigdzie nie ma formy, gdyż jej źródło przebywa w twym umyśle, w tym miejscu, gdzie Bóg nie przebywa. Gdzież jest to miejsce, w którym to, co jest wszędzie, zostało z niego wykluczone i trzymane w oddzieleniu? Jakaż ręka mogłaby zostać uniesiona, by blokować Bogu drogę? Czyj głos mógłby żądać, by On tam nie wszedł? „Więcej-niż- wszystko” nie jest czymś, co uczyniłoby ciebie przerażonym i drżącym ze strachu. Wróg Chrystusa nie istnieje. Nie może on przybrać formy, w której kiedykolwiek będzie prawdziwy.
Czym jest bożek? Niczym! Zanim będzie się wydawał ożywiony i posiadający moc, która może być przerażająca, trzeba najpierw w niego uwierzyć. Jego życie i jego moc są tylko darem tego, który w niego wierzy, a cud tylko przywraca to, co ma życie i moc wartą daru Niebios i wiecznego pokoju. Cud nie przywraca prawdy, bo przecież zasłona, która przykryła światło, nie zgasiła tego światła. Cud tylko podnosi zasłonę i pozwala prawdzie świecić bez przeszkód, takiej, jaką ona jest. Prawda nie potrzebuje wiary by być, ponieważ została stworzona; zatem jest.
Bożek jest ustanowiony przez wiarę i gdy wiara ustaje, bożek „umiera”. To właśnie jest antychryst - taka dziwna idea, że istnieje moc poza wszechmocą, miejsce poza nieskończonością, czas wykraczający poza wieczność. Tutaj ten świat bożków został ustanowiony poprzez ideę, że ta moc, miejsce i czas przybierają formę i kształt tego świata, gdzie wydarzyło się niemożliwe. Tutaj to, co nieśmiertelne, przybywa by umrzeć, wszechogarniające przybywa by cierpieć z powodu straty, a bezczasowe jest uczynione niewolnikiem czasu. Tutaj to, co niezmienne, zmienia się, a pokój Boga, dany na zawsze wszystkiemu, co żyje, ustępuje przed chaosem. I Syn Boga, tak doskonały, bezgrzeszny i kochający jak jego Ojciec, przybywa tu na krótko, by nienawidzić, doświadczać bólu i w końcu umrzeć.
Gdzie jest bożek? Nigdzie! Czy może być jakaś luka w tym, co nieskończone, miejsce, gdzie czas może przerwać wieczność? Nie istnieje miejsce ciemności ustanowione tam, gdzie wszystko jest światłem, nie istnieje ponura wnęka oddzielona od tego co nieskończone, albowiem nie istnieje miejsce, gdzie mogłaby być. Bożka nie ma tam, gdzie Bóg ustanowił wszystkie rzeczy na zawsze i nie zostawił miejsca dla bytu czegokolwiek innego, co nie byłoby zgodne z Jego Wolą. Bożek jest niczym i nigdzie, podczas gdy Bóg jest wszystkim i wszędzie.
Co jest zatem celem bożka? Po co on w ogóle istnieje? Jest to jedyne pytanie, na które istnieje wiele odpowiedzi, a każda zależy od tego, komu to pytanie zadano. Ten świat wierzy w bożki. Nie przybywa do tego świata nikt, kto ich nie czci i wciąż nie próbuje szukać takiego, który mógłby mu zaoferować dar, którego rzeczywistość nie zawiera. Każdy czciciel bożków żywi nadzieję, że jego szczególne bóstwa dadzą mu więcej, niż posiadają inni ludzie. Czegoś zawsze musi dostać więcej. Nie ma naprawdę znaczenia, czego musi być więcej; więcej piękna, więcej inteligencji, więcej bogactwa, a nawet więcej nieszczęścia i więcej bólu. Bożek jest po to, by było więcej czegoś. I gdy on zawodzi, wówczas inny zajmuje jego miejsce, przynosząc nadzieję otrzymania więcej czegoś innego. Nie daj się oszukać przez formy, jakie to „coś” przyjmuje. Bożek jest środkiem by dostać więcej. I właśnie to sprzeciwia się Bożej Woli.
Bóg nie ma wielu Synów, ale tylko Jednego. Kto więc może mieć więcej, a kto mógłby dostać mniej? W Niebie Syn Boży tylko by się śmiał z tego, że bożki mogłyby zakłócać jego spokój. To właśnie przez niego przemawia Duch Święty i mówi ci, że bożki nie mają tu żadnego celu. Albowiem nie możesz mieć więcej niż Niebo. Jeżeli Niebo jest wewnątrz, to dlaczego miałbyś szukać bożków, które chciałyby umniejszyć Niebo i dać tobie więcej niż Bóg obdarzył bliźniego i ciebie, jako stanowiących w Nim jedność? Bóg dał tobie wszystko co istnieje. I bądź pewny, że nie mogłeś tego utracić, albowiem on naprawdę dał także to samo wszystkiemu co żyje. I w ten sposób wszystko co żyje jest częścią ciebie, tak jak i Jego. Żaden bożek nie może ustanowić ciebie czymś większym niż Bóg. I nigdy też nie zadowolisz się byciem czymś mniejszym.