11.5. Dziedzictwo Syna Bożego

Nigdy nie zapominaj, że Synostwo jest twym zbawieniem, ponieważ Synostwo jest twoją Jaźnią. Jako Boże stworzenie jest Ona twoja, a będąc twoją należy też do Niego. Twoja Jaźń nie potrzebuje zbawienia, ale twój umysł potrzebuje dowiedzieć się czym zbawienie jest. Nie jesteś zbawiony od czegoś, ale jesteś zbawiony dla chwały. Chwała jest twoim dziedzictwem danym tobie przez twego Stwórcę, żebyś mógł ją rozprzestrzeniać. Jednak jeśli nienawidzisz jakiejś części swojej Jaźni, tracisz możliwość zrozumienia tego czym jest zbawienie, albowiem patrzysz bez miłości na to co Bóg stworzył jako ciebie. A ponieważ to co Bóg stworzył jest Jego częścią, odmawiasz Bogu Jego miejsca na Jego Własnym ołtarzu.

Czy mógłbyś próbować uczynić Boga bezdomnym i uważać, że jesteś w domu? Czy Syn może wyprzeć się Ojca, nie wierząc równocześnie, że Ojciec wyparł się jego? Prawa Boże jedynie ciebie chronią i nie dzieje się to nigdy na próżno. Więc nawet to czego doświadczas kiedy wypierasz się Boga, wciąż służy twej ochronie, albowiem moc twojej woli nie może być zmniejszona bez interwencji Boga, a żadne ograniczanie twej mocy nie jest Wolą Boga. Zatem polegaj tylko na mocy, którą Bóg tobie dał by ciebie chronić, pamiętając że ona jest twoja ponieważ jest Jego i połącz się ze swoimi braćmi w pokoju.

Twój pokój mieści się w swej nieograniczoności. Gdy ograniczysz pokój, który współdzielisz (z innymi), twoja Jaźń stanie się dla ciebie nieznana. Każdy ołtarz Boga jest częścią ciebie, ponieważ światło które Bóg stworzył, stanowi z Bogiem jedność. Czy chcesz pozbawić jakiegoś bliźniego światła, które jest twoje? Gdybyś sobie uświadomił, że możesz pogrążyć w mroku jedynie własny umysł, wówczas nie chciałbyś tego czynić. Kiedy przyprowadzisz tego bliźniego z powrotem, wówczas sam powrócisz. Takie jest prawo Boże ustanowione dla ochrony Całości Jego Syna.

Tylko ty możesz się czegokolwiek pozbawić. Nie utrudniaj uświadomienia tego sobie, gdyż jest to prawdziwy początek świtania światła w tobie. Pamiętaj również, że zaprzeczanie temu prostemu faktowi przybiera wiele form, które musisz nauczyć się rozpoznawać i którym musisz stanowczo sprzeciwiać się bez żadnych wyjątków. Jest to podstawowy i decydujący krok w kierunku przebudzenia. Początkowe fazy tej zasadniczej zmiany są często dość bolesne, albowiem gdy rezygnujesz z obwiniania na zewnątrz, istnieje wówczas silna tendencja do utrzymywania poczucia winy wewnątrz. Na początku trudno jest sobie uświadomić, że to jest dokładnie to samo, ponieważ nie ma różnicy pomiędzy tym co wewnątrz i tym co na zewnątrz.

Jeśli twoi bracia są częścią ciebie, a ty ich obwiniasz za pozbawienie siebie czegokolwiek - wówczas obwiniasz siebie. Nie możesz też obwiniać siebie bez obwiniania ich. To właśnie dlatego nie należy obwiniać nikogo wokół, a także całkowicie zrezygnować z posługiwania się pojęciem winy. Gdy obarczysz winą siebie, wówczas nie możesz siebie poznać, gdyż tylko ego obwinia. Obwinianie samego siebie jest więc utożsamianiem się z ego i w takim stopniu obroną ego, w jakim obwinia się innych. Nie możesz stanąć przed Obliczem Boga, gdy atakujesz Jego Syna. Kiedy Boży Syn wzniesie swój głos wychwalając swego Stwórcę, usłyszy Głos przemawiający w imieniu jego Ojca. Nie można jednak chwalić Stwórcy bez Jego Syna, ponieważ Oni współdzielą Swoją chwałę i są sławieni zawsze razem.

Chrystus czeka przy Bożym ołtarzu, aby powitać Bożego Syna. Ale przybądź tam nie potępiając nikogo, bo inaczej będziesz przekonany, że drzwi prowadzące do tego ołtarza są zaryglowane i nie możesz tam wejść. Te drzwi nie są zaryglowane i jest niemożliwe byś nie mógł wejść, tam gdzie Bóg chce abyś był. Ale kochaj siebie Miłością Chrystusa, bo właśnie tak kocha ciebie twój Ojciec. Możesz odmówić wejścia tam, ale nie możesz zaryglować drzwi, które Chrystus utrzymuje otwarte. Przybądź do mnie, który trzymam je otwarte dla ciebie, ponieważ dopóki żyję, one nie mogą być zamknięte, a ja żyję wiecznie. Bóg jest moim życiem a także twoim i niczego nie odmawia Swojemu Synowi.

Chrystus czeka przy Bożym ołtarzu na przywrócenie Siebie w tobie. Bóg wie, że Jego Syn jest całkowicie niewinny (jak On Sam) a zbliżasz się do Niego wtedy, gdy doceniasz Jego Syna. Chrystus czeka na to, abyś uznał Go za siebie samego i abyś uznał Jego Pełnię za swoją. Albowiem Chrystus jest Synem Boga, który żyje w Swym Stwórcy i promienieje Jego chwałą. Chrystus jest rozprzestrzenieniem Miłości i piękna Boga, tak doskonałym jak Jego Stwórca i przebywającym razem z Nim w pokoju.

Błogosławiony jest Syn Boga, którego światłość pochodzi od jego Ojca i którego chwałę chce współdzielić, tak jak jego Ojciec współdzieli ją z nim. Nie istnieje żadne potępienie w Synu, bo nie istnieje żadne potępienie w Ojcu. Współdzieląc doskonałą Miłość Ojca, Syn musi współdzielić to co do niego należy, bo inaczej nie pozna on ani Ojca, ani Syna. Pokój tobie, który spoczywasz w Bogu i w którym całe Synostwo spoczywa.