Pojednanie nie czyni świętym, ponieważ ty świętym zostałeś już stworzony. Pojednanie jedynie sprowadza do świętości to, co wytworzyłeś pod wpływem ego, a co święte nie jest. Sprowadzanie iluzji do prawdy - czyli ego do Boga - jest jedyną funkcją Ducha Świętego. Nie ukrywaj przed swoim Ojcem niczego co wytworzyłeś, gdyż ceną jaką za to płacisz, jest utrata wiedzy o Nim i o tobie. Ta wiedza jest bezpieczna. A czyż twoje bezpieczeństwo mogłoby znajdować się poza nią? Wytworzenie czasu w miejsce bezczasowości ma swe źródło w twojej decyzji żeby nie być takim jakim jesteś w rzeczywistości. W ten sposób prawdę uczyniłeś przeszłością, a teraźniejszość oddałeś iluzjom. Przeszłość również zmieniłeś według swego uznania i wstawiłeś ją między to co było zawsze, a to co jest teraz. Przeszłość którą pamiętasz nigdy nie istniała, a to co ona sobą przedstawia, jest tylko zaprzeczeniem wieczności.
Doprowadzenie ego do Boga jest zatem doprowadzeniem do spotkania błędu z prawdą. W towarzystwie prawdy błąd zostaje naprawiony, bowiem spotyka swoje przeciwieństwo. Błąd zostaje usunięty, ponieważ w obliczu prawdy sprzeczność nie istnieje. Sprzeczność nie może się już dłużej utrzymywać, gdy niemożliwość tkwiąca w jej naturze zostaje wyraźnie ujawniona. To co znika w świetle, nie jest atakowane. Po prostu znika, gdyż jest nieprawdziwe. Pojęcie „różnych rzeczywistości” nie ma sensu, bowiem rzeczywistość jest tylko jedna - nie może zmieniać się w zależności od czasu, nastroju ani też zupełnie przypadkowo. Albowiem właśnie niezmienność rzeczywistości czyni ją rzeczywistą. Rzeczywistości nie da się w żaden sposób zniweczyć ani usunąć. Usuwanie i niweczenie jest możliwe tylko wobec tego, co nierzeczywiste. A to sprawi dla ciebie właśnie rzeczywistość.
Prawda uwalnia cię od wszystkiego czym nie jest, bowiem taka jest jej funkcja. Pojednanie jest tak łagodne, że wystarczy abyś tylko szepnął, a cała jego moc będzie w twojej dyspozycji, oferując swoje wsparcie. Nie jesteś słaby mając Boga obok siebie. Jednak bez Niego jesteś niczym. Pojednanie ofiarowuje tobie Boga. Ten dar, który odrzuciłeś, jest jednak przez Niego utrzymywany w tobie. Duch Święty zachowuje go tam dla ciebie. Bóg swojego ołtarza nie opuścił, chociaż Jego wyznawcy umieścili na nim innych bogów. Świątynia jest wciąż święta, gdyż Obecność, która tę świątynię zamieszkuje, jest Świętością.
W Boskiej Świątyni, Świętość czeka spokojnie na powrót tych, którzy ją kochają. Ta Obecność wie, że oni powrócą do świętości i łaski. Łaskawość Boża łagodnie ich tam przyjmie a wszelkie poczucie bólu i straty okryje nieśmiertelną pewnością Ojcowskiej Miłości. Strach przed śmiercią zostanie tam zastąpiony przez radość życia. Albowiem Bóg jest życiem, a oni trwają w życiu. Życie jest tak święte, jak Świętość poprzez którą zostało stworzone. We wszystkim co żyje, zamieszkuje Obecność Świętości, gdyż to Świętość stworzyła życie, nie opuszczając tego co stworzyła tak świętym, jak Ona Sama.
W tym świecie możesz stać się nieskazitelnym zwierciadłem, z którego Świętość twego Stwórcy promienieje na wszystko wokół ciebie. Możesz - tu na ziemi - odzwierciedlać Niebo. Jednakże żadne odzwierciedlenia wyobrażeń innych bogów nie mogą przyciemniać tego zwierciadła, ażeby mogło utrzymywać w sobie odbicie Boga. Ziemia może odzwierciedlać Niebo albo piekło - Boga albo ego. Trzeba tylko abyś utrzymywał to lustro w czystości i aby było ono wolne od wszystkich wizerunków ukrytej ciemności, jakie na nim narysowałeś. Sam Bóg będzie je oświetlał. Można zatem w nim dostrzec tylko Boskie wyraźne odbicie.
Odbicia są widziane jedynie w świetle. W mroku są widoczne słabo, a ich znaczenie opiera się na zmieniających się interpretacjach, a nie na nich samych. Odzwierciedlenie Boga nie potrzebuje żadnej interpretacji. Odzwierciedlenie Boga jest wyraźne. Wystarczy tyko wyczyścić lustro, a przesłanie które ono ukazuje, będzie przez wszystkich zrozumiane. Jest to przesłanie, które Duch Święty utrzymuje w zwierciadle będącym w każdym. I każdy rozpoznaje je, ponieważ nauczono go, że jest mu potrzebne, ale nie wie gdzie ma jego szukać. Pozwól więc każdemu ujrzeć to przesłanie w tobie i współdzielić je z tobą.
Gdybyś choć przez jedną chwilę mógł uświadomić sobie, jak wielka jest moc uzdrowienia, które lśniące w tobie odbicie Boga może przynieść temu światu, to nie zwlekałbyś z oczyszczeniem owego lustra w twym umyśle, aby przyjąć wizerunek świętości, która uzdrawia ten świat. Ten wizerunek świętości, który jaśnieje w twym umyśle, nie jest przysłonięty i nie zmieni się. Dla tych którzy patrzą nań, jego sens jest jasny i klarowny, albowiem każdy postrzega go tak samo. Wszyscy przynoszą swoje różne problemy do jego uzdrawiającego światła i wszystkie ich problemy zostają tam uzdrowione.
Odpowiedź świętości na każdą formę błędu jest zawsze taka sama. Nie ma sprzeczności w tym, do czego odwołuje się świętość. Jedyną odpowiedzią świętości jest uzdrawianie, bez względu na to, co zostanie do niej przyniesione. Ci, którzy wiedząc, że odzwierciedlają w sobie świętość, nauczyli się oferować tylko uzdrowienie, są wreszcie gotowi na Niebo. W Niebie świętość nie jest odbiciem, ale raczej stanem faktycznym tego, co tutaj było tylko odzwierciedlane. Bóg nie jest tylko wizerunkiem albo wyobrażeniem, a jego stworzenia, będąc Jego częścią, mieszczą Go w sobie w prawdzie. Nie tylko odzwierciedlają prawdę, albowiem są prawdą.