Jeśli jesteś błogosławiony ale o tym nie wiesz, trzeba abyś dowiedział się, że tak właśnie jest. Wiedza nie jest nauczana, ale trzeba sobie przyswoić warunki jej poznania, gdyż to one zostały odrzucone. Możesz nauczyć się błogosławić, ale nie możesz dawać tego, czego sam nie masz. Zatem jeżeli proponujesz błogosławieństwo, musiało ono najpierw do ciebie przyjść a ty musiałeś uznać je za swoje - albowiem jakże inaczej mógłbyś błogosławieństwa udzielać? Oto dlaczego cuda oferują tobie świadectwo, że jesteś błogosławiony. Skoro to co oferujesz, jest całkowitym przebaczeniem, musiałeś wyzbyć się poczucia winy, przyjmując dla siebie Pojednanie i ucząc się że jesteś niewinny. Jakże inaczej mógłbyś się dowiedzieć, że coś o czym nie wiesz zostało dla ciebie uczynione, niż poprzez czynienie tego, co musiałbyś czynić, gdyby to zostało dla ciebie uczynione?
W wytworzonym przez zaprzeczenie świecie, który zmierza w nieokreślonym kierunku, potrzebny jest pośredni dowód prawdy. Z istnienia tej potrzeby zdasz sobie sprawę, gdy uświadomisz sobie, że zaprzeczenie jest decyzją aby nie wiedzieć. A zatem logika tego świata prowadzi donikąd, ponieważ jego celem jest nicość. Jeśli postanawiasz mieć, dawać i być tylko snem, to kierujesz swe myśli w stronę zapomnienia. Lecz jeśli masz, dajesz i jesteś wszystkim, ale temu wszystkiemu zaprzeczyłeś, wówczas twój system myślowy jest zamknięty i całkowicie oddzielony od prawdy. To jest obłąkany świat i nie lekceważ rozmiarów tego obłędu. Wszystko, co postrzegasz, jest dotknięte obłędem, mimo że ty uważasz swój sen za święty. Właśnie dlatego Bóg umieścił Ducha Świętego w tobie, tam gdzie ty umieściłeś swój sen.
Widzenie jest zawsze skierowane na zewnątrz. Gdyby twe myśli pochodziły tylko od ciebie, wytworzony przez ciebie system myślowy byłby na zawsze pogrążony w ciemności. Myśli, których projekcji dokonuje umysł Syna Boga lub które rozprzestrzenia, mają całą moc jaką on im nadaje. Myśli które współdzielisz z Bogiem, pozostają poza twoimi wierzeniami, ale myśli które wytworzyłeś samodzielnie, są twoimi wierzeniami. I właśnie te egoistyczne myśli, a nie prawdę, postanowiłeś bronić i kochać. Egoistyczne myśli nie zostaną tobie zabrane, ale mogą być porzucone przez ciebie samego - albowiem Źródło ich eliminacji leży w tobie. Nie istnieje na tym świecie nic, co mogłoby Syna Boga nauczyć, że ten świat posługuje się całkowicie obłąkaną logiką, która prowadzi donikąd. Jednak w tobie, który tę szaloną logikę wytworzyłeś, jest Duch Święty, Który wie że ona prowadzi donikąd, gdyż Duch Święty wie wszystko.
Donikąd prowadzi każdy kierunek, który kieruje tam gdzie nie prowadzi Duch Święty. Odmawiasz sobie wszystkiego czemu zaprzeczasz, a co Duch Święty zna jako prawdziwe i dlatego On ciebie nauczy, jak nie zaprzeczać prawdzie. Anulowanie tego co uczyniono jest pośrednie, tak jak czynienie tego. Zostałeś stworzony tylko po to aby stwarzać, a nie po to aby widzieć albo czynić. To są tylko pośrednie wyrazy woli życia, która została zablokowana przez kapryśną i bezbożną zachciankę doświadczania śmierci i mordowania, której twój Ojciec z tobą nie współdzieli. Obarczyłeś się zadaniem współdzielenia tego, co nie może być współdzielone. I dopóki myślisz, że można nauczyć się to robić, nie uwierzysz w nic, co rzeczywiście można nauczyć się robić.
Zatem Duch Święty musi zacząć swoje nauczanie od pokazania tobie tego, czego nigdy nie będziesz mógł nauczyć się. Przesłanie Ducha Świętego nie jest pośrednie, ale musi On wprowadzić prostą prawdę do systemu myślowego, który stał się tak pokręcony i skomplikowany, że nie umiesz rozpoznać prostego faktu, że on nic nie znaczy. Duch Święty tylko przygląda się jego podstawom i je odrzuca. Ale ty, który nie możesz anulować tego co uczyniłeś ani uciec spod wielkiego ciężaru tępoty twych dokonań, jaki nałożyłeś na swój umysł, nie możesz poprzez to widzieć. To oszukuje ciebie, ponieważ postanowiłeś się oszukiwać. Ci, którzy postanawiają być oszukiwani, atakują bezpośrednie podejścia, ponieważ wydaje im się, że one wdzierają się we własne oszustwa i uderzają w nie.