Podróż którą razem podejmujemy, jest zamianą ciemności na światło, a ignorancji na zrozumienie. Nic co rozumiesz, nie jest przerażające - to tylko w ciemności i w ignorancji możesz postrzegać przerażające rzeczy i cofasz się przed tym w jeszcze większą ciemność. Przerażać może tylko to co ukryte - nie z powodu tego czym jest, ale ponieważ jest ukryte. To czego nie widać jest dla ciebie przerażające, gdyż nie rozumiesz znaczenia rzeczy niejasnych. Gdybyś to rozumiał, wówczas byłoby to dla ciebie jasne i nie pozostawałbyś już dłużej w ciemności. Jednak nie jest możliwe, aby cokolwiek ukrywało swoją wartość, gdyż tego co ukryte nie można współdzielić, a więc wartość tego jest nieznana. To co ukryte jest trzymane oddzielnie, a wartość może być ustalona wyłącznie w oparciu o wspólne docenianie. Tego co ukryte nie można pokochać, a zatem, to co ukryte wzbudza strach.
Spokojne światło, w którym Duch Święty przebywa w tobie, jest jedynie doskonałą otwartością, w której nic nie może być ukryte, a zatem nic nie jest straszne. Atak zawsze ustąpi miłości, jeśli zostanie przyniesiony do miłości, a nie ukryty przed nią. Nie istnieje taka ciemność, której światło miłości nie rozproszy, jeśli nie jest ona ukryta przed dobroczynnym wpływem miłości. To, co jest trzymane z dala od miłości, nie może współdzielić jej uzdrawiającej mocy, ponieważ zostało od niej oddzielone i pozostaje w ciemności. Strażnicy ciemności dobrze tego strzegą, a ty który wytworzyłeś tych obrońców iluzji z niczego, teraz boisz się ich.
Czyż mógłbyś nadal chcieć obdarzać wyimaginowaną mocą te dziwne idee na temat bezpieczeństwa? One nie zapewniają bezpieczeństwa ani nie wywołują niebezpieczeństwa. Przed niczym nie chronią, jak również niczego nie atakują - nie mają żadnego znaczenia i w ogóle niczego nie czynią. Jako od strażników ciemności i ignorancji, oczekuj od nich tylko strachu, bo to co one ukrywają w mroku, jest przerażające. Ale pozwól im tylko odejść, a to co było powodem strachu, już dłużej takim nie będzie. Bez ochrony ciemności, tylko światło miłości pozostaje, albowiem tylko miłość ma znaczenie i może żyć w świetle. Wszystko inne znika w obecności Światła. Śmierć ustępuje miejsca życiu po prostu dlatego, że zniszczenie nie jest prawdziwe. Światło niewinności rozprasza mrok winy, bowiem gdy prawda i wina są razem przyniesione do jednego miejsca, fałsz winy w obecności prawdy staje się doskonale jasny. Nie utrzymuj winy i niewinności w oddzieleniu od siebie, ponieważ bezsensowna jest twa wiara że możesz mieć jedno i drugie jednocześnie. Oddzielając je od siebie osiągnąłeś jedynie to, że myląc je ze sobą, zatraciłeś ich sens. I w ten sposób nie uświadamiasz sobie, że tylko jedno z tych pojęć ma znaczenie a to drugie nie ma żadnego sensu.
Oddzielenie uznałeś za środek służący do zerwania łączności z twym Ojcem. Duch Święty interpretuje oddzielenie ponownie, jako środek przywrócenia tego, co nie zostało zerwane, ale co jedynie zostało uczynione niewidocznym. Wszystko co wytworzyłeś, jest przez Ducha Świętego użyte dla Jego najświętszego celu. Duch Święty wie, że nie jesteś oddzielony od Boga, ale postrzega w twym umyśle myśli skłaniające cię do uznania, że jesteś oddzielony. Właśnie to wszystko i nic ponadto, chce Duch Święty od ciebie oddzielić. Chce ciebie nauczyć, jak masz używać dla swego dobra mocy swej decyzji, którą wytworzyłeś w miejsce mocy stwarzania. Ty, który wytworzyłeś ją aby ukrzyżować siebie, musisz nauczyć się od Ducha Świętego, jak użyć jej na rzecz świętej sprawy odnowy.
Ty, który mówisz posługując się mrocznymi i pokrętnymi symbolami, nie rozumiesz języka który wytworzyłeś. Twój sposób porozumiewania się nie ma sensu, gdyż jego celem nie jest porozumiewanie się, ale raczej zerwanie porozumienia. Jeśli celem języka nie jest porozumiewanie się, to jakże taki język mógłby cokolwiek znaczyć? Jednak nawet ten dziwny i pokrętny wysiłek porozumiewania się poprzez nieporozumiewanie się, zawiera w sobie wystarczająco dużo miłości, aby uczynić sensownym ten sposób porozumiewania się, jeśli tylko jego Tłumaczem jest Duch Święty, który ustanawia łączność. Ty, który ustanowiłeś "łączność" samodzielnie, wyrażasz poprzez nią tylko konflikt, od którego Duch Święty chce ciebie uwolnić. Pozostaw Duchowi Świętemu to, co chcesz przekazać. Duch Święty przetłumaczy to dla ciebie z doskonałą jasnością, gdyż wie z Kim pozostajesz w doskonałej łączności.
Nie wiesz co mówisz i dlatego nie wiesz co mówi się do ciebie. Twój Tłumacz dostrzega jednak sens, w tym co mówisz w obcym sobie języku i nie będzie usiłował przekazywać tego, co bezsensowne. Duch Święty wydzieli wszystko to, co ma sens, odrzuci resztę i zaoferuje prawdziwą wiadomość od ciebie tym, którzy chcą z tobą porozumiewać się tak samo prawdziwie. Mówisz dwoma językami na raz, a to musi prowadzić do niezrozumienia. Jednak jeśli to co mówisz w jednym języku nic nie znaczy, a to co mówisz w drugim znaczy wszystko, to tylko ten drugi jest przydatny do komunikowania się, a ten pierwszy tylko zakłóca porozumiewanie.
Funkcją Ducha Świętego jest wyłącznie porozumiewanie się, dlatego posiada On zdolność usuwania wszelkich przeszkód zakłócających łączność, aby ją przywrócić. Nie ukrywaj więc przed Duchem Świętym żadnych źródeł zakłóceń, gdyż On nie zaatakuje twych strażników - przyprowadź ich do Ducha Świętego i pozwól Jego łagodności nauczyć ciebie, że w świetle nie są oni przerażający i nie mogą strzec ciemnych drzwi, za którymi w ogóle nic nie jest ukryte. Twoim celem jest otworzyć wszystkie drzwi i pozwolić strumieniom światła przedostać się przez nie. Nie ma ukrytych komnat w Bożej świątyni. Jej bramy są szeroko otwarte na powitanie Bożego Syna. Nikt nie może nie przybyć, tam gdzie Bóg go wezwał, jeśli sam nie zamknie drzwi na powitanie swego Ojca.