Święta chwila jest niczym więcej jak szczególnym przypadkiem lub też skrajnym przykładem przeznaczenia każdej sytuacji. Znaczenie, które cel Ducha Świętego nadał świętej chwili, jest nadane również każdej sytuacji. Święta chwila wzywa do takiego samego zawieszenia niewiary, wycofania jej i niewykorzystywania w żaden sposób, po to aby wiara mogła odpowiedzieć na wezwanie prawdy. Święta chwila jest jaśniejącym przykładem, wyraźnym i niedwuznacznym pokazem znaczenia każdego związku i każdej sytuacji widzianej jako całość. Wiara zaakceptowała każdy aspekt tej sytuacji, a niewiara nie wymusiła żadnych odstępstw od niej. Jest to więc sytuacja doskonałego pokoju i to tylko dlatego, że pozwoliłeś jej być tym, czym jest.
Ta mała uprzejmość jest wszystkim, o co Duch Święty ciebie prosi. Pozwól prawdzie być tym, czym jest. Nie zakłócaj jej, nie atakuj, nie przerywaj jej nadejścia. Pozwól prawdzie objąć każdą sytuację i przynieść tobie pokój. Nie prosi się ciebie nawet o wiarę, albowiem prawda o nic nie prosi. Pozwól prawdzie tylko wejść, a ona przywoła i zapewni tobie wiarę, której potrzebujesz dla pokoju. Jedynie nie przeciwstawiaj się prawdzie, albowiem ona nie może nadejść w obecności twojego oporu.
Czyż nie chcesz uczynić każdej sytuacji świętą chwilą? Albowiem taki właśnie jest dar wiary, swobodnie dawanej wszędzie tam, gdzie odkłada się niewiarę na bok jako bezużyteczną. A wtedy moc celu Ducha Świętego zostaje uwolniona, aby można było jej używać zamiast niewiary. Moc Ducha Świętego natychmiast przekształca wszystkie sytuacje w jeden, pewny i stały środek ustanawiania Jego celu i ukazywania rzeczywistości tego celu. To co zostało ukazane, przywołało wiarę i wiara została mu dana. Teraz staje się to widocznym faktem, któremu już wiary nie można odmówić. Wysiłek i napięcie spowodowane odmawianiem wiary prawdzie są ogromne i dużo większe niż sobie uświadamiasz. Ale wiara, która pojawia się jako odpowiedź udzielona prawdzie, w ogóle nie wymaga żadnego wysiłku ani nie wywołuje żadnego napięcia.
Tobie który usłyszałeś Wezwanie swego Odkupiciela, napięcie spowodowane nieodpowiadaniem na Jego Wezwanie wydaje się być większe niż przedtem. Ale tak nie jest. Przedtem też istniało napięcie, ale przypisywałeś je czemuś innemu, wierząc że to „coś innego” je wytworzyło. Ale to nigdy nie było prawdą. Bo tym co to „coś innego” wytworzyło, był smutek, przygnębienie, choroba, ból, ciemność, mroczne wyobrażenia panicznego strachu, mrożące krew w żyłach i przerażające fantazje oraz ogniste koszmary senne o piekle. A to zaś było niczym innym, jak trudnym do zniesienia napięciem, spowodowanym odmową uwierzenia prawdzie i ujrzenia jej oczywistej rzeczywistości.
Takie było ukrzyżowanie Syna Bożego. Jego własna niewiara mu to uczyniła. Przemyśl to starannie, zanim pozwolisz sobie użyć niewiary przeciwko Synowi Bożemu. Albowiem on zmartwychwstał, a ty uznałeś Przyczynę jego przebudzenia za swoją. Odegrałeś swoją rolę w jego odkupieniu i teraz jesteś w pełni odpowiedzialny za niego. Nie zawiedź go teraz, bo zostało tobie dane abyś zdał sobie sprawę z tego, co twój brak wiary w niego musi oznaczać dla ciebie. Zbawienie Syna Bożego jest twoim jedynym celem. Postrzegaj tylko to w każdej sytuacji, a każda sytuacja stanie się środkiem, który tylko to przyniesie.
Gdy zaakceptowałeś prawdę jako cel dla twego związku, stałeś się dawcą pokoju, mając w sobie taką pewność, z jaką Bóg Ojciec dał pokój tobie. Albowiem cel pokoju nie może być zaakceptowany w oderwaniu od jego stanu i jego warunków, a ty uwierzyłeś w nie, bo nikt nie akceptuje tego, w czego rzeczywistość nie wierzy. Twój cel nie zmienił się i nie zostanie zmieniony, albowiem przyjąłeś za swój cel to co nigdy nie może się zmienić. I niczego, czego on potrzebuje do tego aby być na zawsze niezmiennym, nie możesz teraz mu odmówić. Twoje uwolnienie jest pewne. Dawaj tak, jak otrzymałeś. I pokazuj, że wzniosłeś się daleko poza każdą sytuację, która mogłaby cię powstrzymać i utrzymywać w oddzieleniu od Tego, na Którego Wezwanie odpowiedziałeś.