4.3. Ego i fałszywa autonomia

Rozsądnym jest zapytać, jak umysł kiedykolwiek mógł wytworzyć ego? Jest to naprawdę najlepsze pytanie, jakie mógłbyś zadać. Jednak udzielanie odpowiedzi na to pytanie w kategoriach przeszłości nie ma znaczenia, ponieważ przeszłość nie ma znaczenia i nie byłoby historii, jeśli te same błędy z przeszłości nie byłyby powtarzane w teraźniejszości. Abstrakcyjna myśl stosuje się do wiedzy, ponieważ wiedza jest całkowicie bezosobowa, zaś przykłady są nieistotne dla jej zrozumienia. Jednakże postrzeganie jest zawsze szczególne i dlatego całkiem konkretne.

Każdy wytwarza sobie indywidualne ego, czyli swoje ja (jaźń), co charakteryzuje się ogromną zmiennością, ze względu na niestabilność ego. Każdy wytwarza ego nie tylko dla siebie, ale również dla każdego, kogo postrzega - co jest tak samo niestałe. Wzajemne oddziaływanie pomiędzy ego jest procesem, który zmienia i jedno i drugie, ponieważ nie zostały one wytworzone przez to (czy też z tego) co Niezmienne. Ważne jest aby zdać sobie sprawę z tego, że zmiana ta może zajść i rzeczywiście zachodzi tak samo łatwo gdy to wzajemne oddziaływanie następuje w umyśle, jak i gdy wymaga fizycznej bliskości. Tak samo skuteczne w zmienianiu względnej percepcji jest myślenie o innym ego, jak i wzajemne fizyczne oddziaływanie. Nie mogłoby być lepszego przykładu na to, że ego to jedynie idea, a nie fakt.

Twój własny stan umysłu jest dobrym przykładem na to, jak ego zostało wytworzone. Kiedy odrzuciłeś wiedzę, to wówczas stało się tak, jakbyś jej nigdy nie miał. Jest to tak oczywiste, że wystarczy tylko to rozpoznać, aby zrozumieć, że tak rzeczywiście dzieje się. Jeśli dzieje się tak w teraźniejszości, to dlaczego miałby stanowić zaskoczenie fakt, że było tak również w przeszłości? Zaskoczenie jest sensowną reakcją na nieznane, choć bynajmniej nie jest sensowną reakcją na to, co wydarza się z taką uporczywością. Nie zapominaj jednak, że umysł nie musi działać w taki sposób, nawet jeśli teraz tak działa.

Pomyśl o miłości zwierząt do własnego potomstwa oraz odczuwanej przez zwierzęta potrzeby ochrony potomstwa. Jest tak dlatego, ponieważ uważają one swe potomstwo za część siebie. Nikt nie odrzuca tego, co uważa za część siebie. Ty reagujesz na swoje ego w dużym stopniu tak, jak Bóg odnosi się do swoich stworzeń – darząc je miłością i wyrozumiałością oraz zapewniając ochronę. Twoje reakcje odnoszące się do jaźni, którą wytworzyłeś, nie są zaskakujące. W rzeczywistości przypominają one pod wieloma względami sposób, w jaki pewnego dnia będziesz traktował swoje prawdziwe stworzenia, które są tak samo bezczasowe, jak i ty. Jednak nie jest ważne jak odnosisz się do swego ego, ale czym jesteś zgodnie ze swą wiarą. Wiara jest funkcją ego i dopóki źródło twojego pochodzenia jest sprawą wiary, dopóty postrzegasz je z punktu widzenia ego. Kiedy nauczanie nie będzie już dłużej potrzebne, będziesz tylko znał Boga. Wiara w istnienie innego sposóbu postrzegania jest najwznioślejszą ideą, do pomyślenia której ego jest zdolne. Jest tak dlatego, ponieważ zawiera ona cień rozpoznania, że ego nie jest Jaźnią (prawdziwym Ja).

Podkopanie systemu myślenia ego musi być postrzegane jako bolesne, mimo że to postrzeganie wcale nie jest prawdziwe. Małe dzieci krzyczą ze złości, jeśli ktoś zabierze im nóż lub nożyczki, chociaż mogłyby się pokaleczyć, gdyby tego nie zrobił. W tym sensie ty jesteś wciąż małym dzieckiem. Nie masz prawdziwego instynktu samozachowawczego i prawdopodobnie zadecydujesz, że potrzebujesz dokładnie tego, co najbardziej zraniłoby ciebie. Jednak bez względu na to, czy rozpoznajesz to teraz, czy też nie, zgodziłeś się na współpracę w staraniach by stać się zarówno nieszkodliwym, jak i pomocnym, bowiem obie te cechy muszą występować razem. Nastawienie (postawa, stanowisko), jakie przyjmujesz wobec tego, musi zawierać sprzeczności, ponieważ wszelkie nastawienia są oparte na ego. To nie będzie trwać długo. Bądź cierpliwy przez pewien czas i pamiętaj, że wynik jest tak pewny, jak Bóg.

Tylko ci, którzy mają prawdziwe i trwałe poczucie obfitości, mogą być naprawdę miłosierni. Jest to oczywiste, gdy weźmiesz pod uwagę, czego to dotyczy. Ego pojmuje to tak, że gdy cokolwiek dajesz, to wówczas to tracisz i musisz się bez tego obejść. Gdy utożsamiasz dawanie ze składaniem ofiar, dajesz tylko dlatego, że wierzysz, iż dostaniesz w zamian coś lepszego i dlatego możesz pozwolić sobie na pozbawienie się tego co dajesz. „Dawać po to, aby brać” jest nieuniknionym prawem ego, które zawsze ocenia siebie w odniesieniu do innych ego. Jest ono więc nieustannie zaabsorbowane wiarą w niedobór, z której to prawo się wywodzi. Postrzeganie przez ego innych ego jako prawdziwych jest tylko próbą przekonania siebie o własnej prawdziwości. „Poczucie własnej wartości” w kategoriach ego nie oznacza niczego więcej, niż to, że uznając swą rzeczywistość, ego oszukało samo siebie, a zatem jest ono tymczasowo mniej drapieżne. To „poczucie własnej wartości” jest zawsze podatne na stres, które to określenie odnosi się do jakiegokolwiek zagrożenia egzystencji ego.

Ego żyje dosłownie dzięki ciągłemu porównywaniu. Równość jest dla niego nie do pojęcia, a miłosierdzie staje się niemożliwe. Ego nigdy nie daje z obfitości, ponieważ zostało wytworzone zamiast niej. Właśnie dlatego w systemie myślowym ego powstało pojęcie „dostawania”. Żądze są mechanizmami „brania” i wyrażają potrzebę potwierdzania siebie przez ego. To jest tak samo prawdziwe w przypadku żądz cielesnych, jak i w odniesieniu do tak zwanych „wyższych potrzeb ego”. Żądze ciała nie mają fizycznego źródła. Ego uważa ciało za swój dom i próbuje zaspokoić się używając ciała. Jednak uznanie tej idei za możliwą jest decyzją umysłu, który całkowicie pobłądził w kwestii pojmowania tego, co jest naprawdę możliwe.

Ego wierzy, że jest całkowicie samotne i zdane na siebie, co jest tylko bezpośrednim odzwierciedleniem poglądu ego na własne powstanie. Jest to tak przerażający stan, że ego może jedynie zwrócić się do innych ego i dążyć do połączenia z nimi próbując w kiepski sposób się z nimi utożsamiać - albo atakować je, próbując w równie kiepski sposób demonstrować swą siłę. Nie może jednak ego wątpić w samą przesłankę, ponieważ ta przesłanka to jego podstawa. Ego to przekonanie o całkowitej samotności własnego umysłu i zdaniu wyłącznie na siebie. Bezużyteczne są nieustanne próby ego, aby otrzymać aprobatę ducha i utwierdzić w ten sposób swoje własne istnienie. Duch w swojej wiedzy jest nieświadomy ego. Duch nie atakuje ego - on tylko nie może go sobie wyobrazić. Chociaż ego jest równie nieświadome ducha, niewątpliwie postrzega ono siebie jako odrzucone przez coś większego niż ono samo. Właśnie dlatego poczucie własnej wartości w kategoriach ego jest złudne. Stworzenia Boga nie tworzą mitów, chociaż wysiłek twórczy może zostać przemieniony w mitologię. Jednak to może się stać tylko pod takim warunkiem, że to, co poprzez ten wysiłek powstaje, nie jest już potem twórcze. Mity są całkowicie dostrzegalne i wyposażone w tak niejasną i dwuznaczną formę oraz tak charakterystyczną dla nich cechę współistnienia dobra i zła, że nawet najbardziej z nich życzliwy i dobroczynny nie pozostaje bez przerażających konotacji.

Mity i magia są ze sobą blisko powiązane, ponieważ mity łączą się zwykle z pochodzeniem ego, a magia odnosi się do wszelkich mocy, które ego sobie przypisuje. Systemy mitologiczne ogólnie rzecz biorąc zawierają w sobie pewne wyjaśnienia odnośnie „stwarzania” i kojarzą je ze szczególną postacią magii. Tak zwana „walka o przetrwanie” to tylko walka ego o zachowanie siebie oraz własnej interpretacji swego początku. Początek ten jest zazwyczaj kojarzony z fizycznymi narodzinami, ponieważ trudno jest utrzymywać, że ego istniało przed narodzinami. Bardziej „religijnie” nastawione ego może wierzyć, że dusza istniała wcześniej i będzie nadal istnieć po tym chwilowym upadku czy poniżeniu się do życia ego. Niektórzy nawet wierzą, że dusza zostanie ukarana za ten upadek. Jednak zbawienie nie odnosi się do ducha, albowiem duch nie jest w niebezpieczeństwie i dlatego nie musi zostać uratowany.

Zbawienie jest niczym więcej, jak przywróceniem „zdrowia umysłu”, które nie jest Jednością Umysłu Ducha Świętego, lecz które musi zostać osiągnięte, zanim Jedność Umysłu zostanie przywrócona. Zdrowie umysłu prowadzi automatycznie do następnego kroku, ponieważ prawidłowe postrzeganie jest ujednolicone pod tym względem, że nie atakuje i dlatego to, co niezdrowe i błędne w umyśle, zostaje usunięte. Ego nie może przetrwać bez osądzania i zostaje w związku z tym odłożone na bok. Umysł ma więc tylko jeden kierunek, w którym może podążać. Kierunek ten jest zawsze ustalany automatycznie, ponieważ może być on wyznaczony tylko przez system myślowy, który ten umysł uznaje.

Trzeba stale podkreślać, że korekta postrzegania jest jedynie środkiem tymczasowym. Jest ona niezbędna tylko dlatego, że błędne postrzeganie blokuje wiedzę, zaś postrzeganie ścisłe ją przybliża. Całkowita wartość właściwego postrzegania leży w nieuniknionym uświadomieniu sobie, że wszelkie postrzeganie jest niepotrzebne. To w pełni usuwa tę blokadę. Dopóki wydajesz się żyć na tym świecie, zadajesz sobie zapewne pytanie, jak to jest w ogóle możliwe. Jest to mądre pytanie. Musisz jednak postarać się je naprawdę zrozumieć. Kim jest ten „ty”, który żyje na tym świecie? Duch jest nieśmiertelny i nieśmiertelność jest stanem stałym. Jest on tak samo prawdziwy teraz, jak był zawsze i jak zawsze będzie, ponieważ nie podlega żadnym zmianom. Nie jest on kontinuum, ani też nie można go zrozumieć przez porównanie z czymś do niego przeciwnym. Wiedza nigdy nie wymaga porównań. Na tym polega główna różnica między wiedzą a wszystkim innym, co umysł potrafi pojąć.