10.3. Decyzja aby zapomnieć

Nie możesz rozdzielić tego czego nie znasz. Poznanie musi więc poprzedzać podział, zatem oddzielenie jest niczym innym jak tylko decyzją aby zapomnieć. To co zostało zapomniane, wydaje się być przerażające, ale tylko dlatego że jakiekolwiek oddzielanie, rozłączanie czy rozpad jest atakowaniem prawdy. Jesteś pełen lęku, gdyż zapomniałeś. Swą wiedzę zastąpiłeś świadomością snów, ponieważ boisz się (samego faktu) swego oddzielenia, ale nie tego co od siebie oddzieliłeś. Gdy przyjmiesz do siebie z powrotem to co oddzieliłeś, wówczas przestanie cię to przerażać.

Rezygnacja z rozdzielania rzeczywistości przynosi jednak coś więcej niż tylko nieobecność strachu. Ta decyzja pociąga za sobą radość, pokój i chwałę stworzenia. Zaoferuj Duchowi Świętemu jedynie swą chęć przypomnienia sobie tego co zapomniałeś, bo On zachowuje dla ciebie wiedzę o Bogu i o tobie, czekając tylko na jej przyjęcie przez ciebie. Z chęcią zrezygnuj z wszystkiego co mogłoby stanowić przeszkodę na twej drodze do przypomnienia, ponieważ w twej pamięci jest obecny Bóg. Gdy będziesz chciał sobie Boga przypomnieć i poznać na nowo swą własną rzeczywistość, Jego Głos powie tobie że jesteś Jego częścią. Niechaj nic w tym świecie nie opóźnia twego przypomnienia sobie Boga, ponieważ to przypomnienie jest poznaniem siebie samego.

Przypominanie jest przywracaniem do umysłu tego, co już tam jest. Wcale nie wytwarzasz tego co sobie przypominasz, a jedynie przyjmujesz znowu to co jest tam już obecne, ale co zostało odrzucone. Zdolność przyjmowania prawdy jest w tym świecie spostrzeżeniowym odpowiednikiem stwarzania w Królestwie. Bóg uczyni to co do Niego należy, jeśli ty zrobisz to co należy do ciebie, a Jego powrót w zamian za twój powrót jest zamianą postrzegania na wiedzę. Nic, co jest przeznaczone tobie, nie istnieje poza Wolą Boga. Ale wyraź tylko swą wolę by Boga sobie przypomnieć i spójrz! On da tobie wszystko, jeśli tylko poprosisz.

Gdy atakujesz, zaprzeczasz sam sobie i wypierasz się siebie. W szczególności, uczysz siebie że nie jesteś tym czym jesteś. Twe wyparcie się rzeczywistości uniemożliwia przyjęcie Bożego daru, ponieważ na jego miejsce przyjąłeś już coś innego. Jeśli tylko zrozumiesz że jest to atak na prawdę a prawdą jest Bóg, wówczas uświadomisz sobie dlaczego jest to zawsze przerażające. Jeśli zrozumiesz ponadto, że jesteś częścią Boga, wtedy zrozumiesz dlaczego zawsze najpierw atakujesz siebie.

Wszelki atak jest atakiem na Jaźń. Nie może być niczym innym. Ponieważ następuje on na mocy twej własnej decyzji aby nie być tym czym jesteś, jest on w rzeczywistości atakiem na twoją własną tożsamość. Atak jest zatem sposobem na utratę twej tożsamości, albowiem kiedy atakujesz (swą Jaźń), to niewątpliwie musiałeś zapomnieć czym jesteś. I jeśli twa rzeczywistość jest rzeczywistością Bożą, to gdy atakujesz wówczas Boga nie pamiętasz.

Jeśli uświadomiłbyś sobie, jak wielkie spustoszenie to czyni w twym umyśle zakłócając jego pokój, nigdy nie podjąłbyś tak szalonej decyzji. Podejmujesz ją tylko dlatego, że wciąż wierzysz iż ona może tobie umożliwić uzyskanie tego czego chcesz. Ale to zatem znaczy, że chcesz czegoś innego niż pokój umysłu, chociaż nie rozważyłeś tego co to musi być. Jednak logiczny wynik twej decyzji jest doskonale jasny, gdy tylko dobrze przyjrzysz się mu. Sprzeciwiając się swej rzeczywistości, skierowałeś całą swą czujność przeciw Bogu i Jego Królestwu. I to właśnie ta czujność sprawia, że boisz się przypomnieć sobie Boga.