14.12. Test Prawdy

Zasadniczą sprawą jest nauczenie się, że ty nie wiesz, ponieważ wiedza jest mocą, a wszelka moc pochodzi od Boga. Ty, który próbowałeś zatrzymać dla siebie moc, „utraciłeś” ją. Masz wciąż moc od Boga, ale umieściłeś tak wiele pomiędzy nią a twą świadomością jej, że w aktualnym stanie nie potrafisz jej użyć. Wszystko czego nauczyłeś sam siebie, przysłaniało tobie Boską moc, sprawiając że stawała się dla ciebie coraz mniej widoczna. Nie wiesz czym Boska moc jest, ani gdzie ona jest. Wytworzyłeś jedynie pozory swej mocy i przedstawiłeś pokaz siły tak żałosny, że niewątpliwie cię zawiedzie. Albowiem moc nie jest oparta na pozornej sile, a prawda jest zawsze poza wszelkiego rodzaju pozorami. Jednak wszystkim co znajduje się pomiędzy tobą i mocą Boga w tobie, są jedynie twoje fałszywe nauki i próby zniweczenia prawdy.

Bądź gotów więc, aby to wszystko usunąć i ciesz się, że twoje wytwory są iluzoryczne i nietrwałe. Nauczyłeś się bowiem, jak uwięzić Syna Boga, co jest lekcją nie do pomyślenia i tylko szaleńcowi w jego najgłębszym śnie mogłoby się to w ogóle przyśnić. Czyż Bóg mógłby nauczyć się, jak nie być Bogiem? I czyż Boski Syn, obdarzony wszelką mocą przez Boga Ojca, mógłby nauczyć się jak być bezsilnym? Czegóż takiego nauczyłeś się, co według ciebie wolałbyś zatrzymać w miejsce tego, co masz i czym jesteś?

Pojednanie naucza cię, jak uwolnić się na zawsze od wszystkiego, czego nauczyłeś siebie w przeszłości, pokazując czym jesteś teraz. Zanim skutki uczenia się będą w pełni widoczne, uczenie musi być zakończone. Zatem uczenie należy do przeszłości, ale wywiera wpływ na teraźniejszość, nadając jej takie znaczenie, jakie ona dla ciebie ma. Jednak twoje nauki nie nadają teraźniejszości żadnego znaczenia. Nic, czego kiedykolwiek się nauczyłeś, nie pomoże tobie w zrozumieniu teraźniejszości lub w nauczeniu się, jak rozstać się z przeszłością. To właśnie twoja przeszłość jest tym, czego siebie nauczyłeś. Pozwól przeszłości, aby całkowicie przeminęła. Nie staraj się rozumieć żadnego wydarzenia, czegokolwiek lub kogokolwiek w „świetle” przeszłości, gdyż ciemność w której próbujesz widzieć, ma jedynie moc przysłaniania. Nie obdarzaj ciemności zaufaniem, wierząc że cię oświeci i pomoże zrozumieć, ponieważ gdy zaprzeczasz światłu, wydaje się tobie, że widzisz ciemność. Nie można jednak widzieć ciemności, gdyż ciemność jest niczym więcej, jak tylko stanem, w którym widzenie stało się niemożliwe.

Tobie, który całej ciemności której nauczyłeś siebie, jeszcze nie przywiodłeś do twego wewnętrznego światła, może być bardzo trudno ocenić prawdziwość i wartość tego kursu. Ale Bóg ciebie nie opuścił. Przysłano tobie więc inną lekcję, której już nauczył się dla każdego dziecka światła Duch Święty, któremu Bóg ją dał. Lekcja ta lśni chwałą Bożą, bowiem jest ona przepełniona Boską mocą, którą On radośnie współdzieli ze Swoim Synem. Ucz się o Boskim szczęściu, które jest twoje. Lecz aby po nie sięgnąć, wszelkie mroczne lekcje musisz chętnie przyprowadzić do prawdy i złożyć przed nią z otwartymi dłońmi aby odbierać, a nie z zaciśniętymi aby zabierać. Nauczający światła Duch Święty przyjmie od ciebie każdą mroczną lekcję, którą Mu przyniesiesz bo jej nie chcesz. I z radością wymieni każdą mroczną lekcję na świetlistą, której nauczył się dla ciebie. Nie wierz nigdy, że cokolwiek znaczy jakakolwiek lekcja której nauczyłeś się w oddzieleniu od Ducha Świętego.

Istnieje test, tak pewny jak Bóg, poprzez który możesz dowiedzieć się, czy jest prawdziwe to czego nauczyłeś się - jeśli jesteś całkowicie wolny od wszelkiego rodzaju strachu i każdy kogo spotykasz współdzieli twój doskonały pokój, wtedy możesz być pewny, że nauczyłeś się Bożej lekcji, a nie swojej własnej. Jeśli postrzegasz rzeczywistość inaczej, wówczas twój umysł jest zaabsorbowany mrocznymi lekcjami, raniącymi ciebie oraz przeszkadzającymi zarówno tobie, jak i każdemu wokół ciebie. Brak doskonałego pokoju znaczy tylko jedno - myślisz, że nie chcesz dla Bożego Syna tego, czego chce dla niego jego Ojciec. Każda mroczna lekcja tego naucza, w takiej czy innej formie. A każda świetlista lekcja, którą Duch Święty zastępuje twoje mroczne lekcje (których nie akceptujesz), uczy ciebie że chcesz tego samego, co Bóg Ojciec i Jego Syn.

Nie szukaj sposobu, w jaki masz nauczyć się lekcji tak całkowicie różnej od wszystkiego, czego siebie nauczałeś. Skąd mógłbyś to wiedzieć? Twoja rola jest bardzo prosta. Wystarczy tylko zaakceptowanie faktu, że nie chcesz tego, czego się nauczyłeś. Proś o to, aby cię uczono, ale nie używaj swych doświadczeń życiowych do potwierdzania tego, czego się nauczyłeś wcześniej. Kiedy twój pokój jest zagrożony lub zakłócony w jakikolwiek sposób, powiedz sobie:

Poprzez odmowę prób nauczania samego siebie tego czego nie znasz, Przewodnik którego dał tobie Bóg, przemówi do ciebie. Duch Święty zajmie swoje, należne Mu miejsce w twej świadomości w tej samej chwili, w której zwolnisz je i zaproponujesz je Jemu.

Nie możesz być swym własnym przewodnikiem na drodze do cudów, ponieważ to właśnie ty wytworzyłeś świat, w którym cuda stały się konieczne. I dlatego środki na których możesz polegać dokonując cudów, zostały tobie dostarczone. Syn Boży nie może wytworzyć takich potrzeb, których jego Ojciec nie zaspokoi, jeśli tylko zwróci się on do Niego, choćby nawet tylko trochę. Jednak Bóg nie mógłby zmusić Swego Syna do zwrócenia się do Niego i nadal pozostawać Bogiem Ojcem. Jest niemożliwe aby Bóg utracił Swoją Tożsamość, bo gdyby tak stało się, ty również utraciłbyś swoją. A będąc również twoją Tożsamością, Bóg nie może zmienić Siebie, gdyż twoja Tożsamość jest niezmienna. Cud potwierdza niezmienność Boga, ponieważ uznaje Bożego Syna takim jakim był zawsze, a nie takim jakim on chciałby siebie uczynić. Cud wywołuje takie skutki, jakie tylko niewinność może wywołać i w ten sposób potwierdza fakt istnienia niewinności.

Jakże ty, tak silnie przywiązany do winy i tak bardzo zdecydowany na utrzymywanie poczucia winy, mógłbyś ustanowić dla siebie niewinność? To jest niemożliwe. Jednak bądź pewien, że jesteś gotów uznać, iż sam siebie nie wyzwolisz - albowiem jest to niemożliwe tylko dlatego, że myślisz iż możesz sam odegrać swoją małą rolę i samodzielnie kierować pewnymi aspektami swego życia i że przewodnictwo Ducha Świętego jest ograniczone. W ten sposób traktujesz Ducha Świętego jako niesolidnego (jak ty sam) i używasz jego wyimaginowanej niesolidności jako usprawiedliwienia, aby ochronić przed Nim swoje mroczne lekcje. I w wyniku takiego rozumienia przewodnictwa Ducha Świętego (ułomnego jak twoje własne), nie umiesz polegać na cudach, które dałyby odpowiedź na wszelkie twe problemy.

Czyż myślisz, że Duch Święty odmówiłby tobie tego, co chce abyś dawał? Nie masz takich problemów, których Duch Święty nie potrafiłby rozwiązać, proponując tobie cud. Cuda są dla ciebie. I każdy lęk, ból i utrapienie, jakie masz, zostało usunięte. Duch Święty przeniósł je wszystkie do światła, akceptując je zamiast ciebie i rozpoznając, że nigdy ich nie było. Nie ma żadnych mrocznych lekcji, których On nie rozświetliłby już dla ciebie. Lekcje których chcesz nauczać sam siebie, Duch Święty już poprawił. Nie istnieją one w ogóle w Jego Umyśle. Albowiem przeszłość nie wiąże Ducha Świętego ani nie zobowiązuje, a zatem nie wiąże i ciebie. Duch Święty nie widzi czasu w taki sposób, jak ty. A każdy cud, który On tobie proponuje, naprawia błędy w twoim rozumieniu czasu i sprawia, że staje się ono Jego użyciem czasu.

Ten, który uwolnił cię od przeszłości, chce abyś rozpoznał, że jesteś od niej wolny. Chce tylko, abyś uznał Jego osiągnięcia za swoje, gdyż dokonał ich dla ciebie. A ponieważ ich dokonał, są twoje. Uwolnił ciebie od tego, co wytworzyłeś. Możesz się wyprzeć Ducha Świętego, ale nie możesz wzywać go na próżno. Duch Święty zawsze daje Swoje dary w miejsce twoich. Chce osadzić w twym umyśle swe świetliste nauczanie tak mocno, żeby żadna mroczna lekcja na temat winy nie mogła zaistnieć w tym, co On ustanowił świętym dzięki Swej Obecności. Dziękuj Bogu, że Duch Święty tu jest i działa poprzez ciebie. I wszystkie dokonania Ducha Świętego są twoje. Oferuje tobie cud, wraz z każdym cudem który pozwalasz czynić Mu poprzez siebie.

Syn Boży będzie zawsze niepodzielny. Tak jak stanowimy jedność w Bogu, tak w Nim uczymy się w jedności. Boży Nauczyciel jest tak podobny do Swego Stwórcy jak Jego Syn i poprzez Swego Nauczyciela Bóg ogłasza Jedność Swoją i Swego Syna. Słuchaj w ciszy i nie podnoś swego głosu przeciwko Niemu. Albowiem On naucza cudu jedności i pod wpływem Jego lekcji znika podział. Jeśli będziesz tu nauczał tak samo jak On, przypomnisz sobie, że zawsze stwarzałeś tak samo jak twój Ojciec. Cud stwarzania nigdy nie ustał, nosząc na sobie święte znamię nieśmiertelności. Taka jest Wola Boga dla wszelkiego stworzenia i wszelkie stworzenie łączy się w tej Woli.

Wszyscy pamiętający że nic nie wiedzą i gotowi nauczyć się wszystkiego, nauczą się tego. Ale nie nauczy się nikt, kto ufa tylko sobie - bo zniszczył swą motywację do nauki, poprzez myślenie że już wie. Nie myśl że wszystko rozumiesz, dopóki nie zaliczysz testu doskonałego pokoju, albowiem pokój i zrozumienie zawsze sobie towarzyszą i nigdy nie można ich odnaleźć oddzielnie. Jedno przynosi ze sobą to drugie, ponieważ prawem Bożym jet to, aby nigdy nie były oddzielone. Są wobec siebie nawzajem przyczyną i skutkiem, zatem tam, gdzie jednego brakuje, tam drugiego być nie może.

Naprawdę mogą uczyć się tylko ci, którzy rozpoznają że jeśli nie doświadczają skutków zrozumienia, to nie mogą wiedzieć. Aby mogli spełnić ten warunek, muszą chcieć tylko pokoju i niczego więcej. Gdy kiedykolwiek myślisz że wiesz, pokój ciebie opuści, ponieważ porzuciłeś Nauczyciela pokoju. Gdy kiedykolwiek w pełni uświadomisz sobie że nie wiesz, pokój do ciebie powróci, bo zaprosiłeś Jego do powrotu, porzucając na rzecz Niego swoje ego. Nie wzywaj ego z żadnego powodu - wystarczy abyś tylko tego przestrzegał. Duch Święty wypełni Sobą każdy umysł, który w ten sposób robi miejsce dla Niego.

Jeśli chcesz pokoju, musisz porzucić nauczyciela ataku. Nauczyciel pokoju nigdy cię nie porzuci. Możesz Go opuścić, ale On nigdy nie odwzajemni się tobie tym samym, gdyż jego wiara w ciebie jest Jego zrozumieniem. Jest tak mocna, jak Jego wiara w Jego Stwórcę i wie On, że Jego wiara w Stwórcę obejmuje również wiarę w Jego stworzenie. W tej konsekwencji ma swe źródło Jego świętość, której nie może porzucić, gdyż uczynienie tego nie jest Boską Wolą. Mając twą doskonałość zawsze w zasięgu Swego wzroku, udziela daru pokoju każdemu, kto postrzega potrzebę pokoju i kto chce go doświadczać. Zrób miejsce dla pokoju, a pokój przybędzie. Albowiem w tobie jest zrozumienie i przyniesie ono ze sobą pokój.

Moc Boga, z której zarówno zrozumienie jak i pokój powstaje, jest z całą pewnością tak samo twoja, jak i Jego. Myślisz, że Boga nie znasz tylko dlatego, że sam nie możesz Go poznać. Lecz gdy zobaczysz wielkie dzieła, jakie Bóg uczyni poprzez ciebie, wówczas przekonasz się, że uczyniłeś je poprzez Niego. Jest niemożliwe, aby zaprzeczyć Źródłu skutków tak potężnych, że nie mogłyby być wywołane przez ciebie. Gdy zostawisz dla Boga miejsce, wtedy poczujesz się tak wypełniony mocą, że nic już twego pokoju nie przezwycięży. I to będzie test, dzięki któremu rozpoznasz, że zrozumiałeś.