16.2. Moc świętości

Być może myślisz, że świętości nie można zrozumieć, ponieważ nie rozumiesz, jak można ją rozprzestrzenić aby objęła każdego. A powiedziano ci, że aby świętość była świętą, musi objąć wszystkich. Nie martw się o rozprzestrzenianie świętości, gdyż nie rozumiesz natury cudów, bo nie ty je czynisz. To właśnie rozprzestrzenianie cudów daleko poza granice które postrzegasz, dowodzi że nie są twoim dziełem. Dlaczego miałbyś martwić się, jak cud rozprzestrzenia się na całe Synostwo, kiedy nie rozumiesz samego cudu? Jedna cecha nie jest trudniejsza do zrozumienia niż całość. Jeśli cuda w ogóle istnieją, ich cechy muszą być cudowne, bo są ich częścią.

Istnieje tendencja do dzielenia wszystkiego na fragmenty, a potem do interesowania się prawdą zaledwie w małej części całości. Lecz to jest tylko sposób unikania całości lub odwracania się od niej w stronę tego, co myślisz że potrafiłbyś lepiej zrozumieć. Jest to tylko kolejny sposób, za pomocą którego chcesz uniknąć prawdy. Ale lepszy i dużo bardziej przydatny sposób myślenia o cudach jest taki, że nie rozumiesz ich ani częściowo, ani w całości. A jednak cuda były i są dokonywane poprzez ciebie, zatem twoje zrozumienie nie jest konieczne do ich zaistnienia. Jest jednak niemożliwe, abyś dokonywał tego, czego nie rozumiesz - tak więc niewątpliwie jest w tobie Coś, co je rozumie.

Cud nie może tobie wydawać się naturalny, gdyż wszystko co uczyniłeś by zranić swój umysł, sprawiło że stał się on tak nienaturalny, iż nie pamięta co jest dla niego naturalne. A gdy mówi się tobie co jest nienaturalne, wówczas nie potrafisz tego zrozumieć. Rozpoznanie części jako całości i rozpoznanie całości w każdej części jest doskonale naturalne, bo właśnie w ten sposób myśli Bóg, a to co jest naturalne dla Niego jest naturalne dla ciebie. Całkowicie naturalne postrzeganie pokazałoby tobie natychmiast, że stopniowanie trudności cudów jest niemożliwe, ponieważ zaprzeczałoby ich sensowi. Gdybyś potrafił pojąć sens cudów, ich cechy nie mogłyby wywoływać w tobie zakłopotania.

Czyniłeś cuda, ale jest oczywiste, że nie robiłeś tego sam. Odnosiłeś sukces zawsze wtedy, gdy sięgałeś do innego umysłu i łączyłeś się z nim. Kiedy dwa umysły łączą się współdzieląc jedną ideę, zostaje nawiązana podstawowa więź i tworzy się wówczas połączenie zespalające świadomość Synostwa w Jedność. Gdy utworzysz takie połączenie, tak jak proponuje tobie Duch Święty i przekażesz swoje idee Jemu, aby zastosował je zgodnie z Jego planem, Jego naturalne postrzeganie twego daru umożliwi Mu zrozumienie go, a tobie umożliwi wykorzystanie tego zrozumienia dla siebie. Kiedy wierzysz że rzeczywiste może być tylko to co rozumiesz, nie da się przekonać cię o rzeczywistości czegoś osiągniętego poprzez twoją chęć.

Jakże mógłbyś wierzyć w rzeczywistość, kiedy jesteś zdecydowany czynić ją nierzeczywistą? I czy naprawdę jesteś bezpieczniejszy utrzymując rzeczywistość iluzji, niż byłbyś gdybyś radośnie uznał prawdę za taką, jaka ona jest, dziękując jej za to? Czcij prawdę, która została tobie dana i ciesz się, że jej nie rozumiesz. Cuda są naturalne dla Ducha Świętego, Który mówi w imieniu Boga. Albowiem Jego zadaniem jest przetłumaczyć cud na wiedzę, którą on reprezentuje, a która jest dla ciebie ukryta. Niechaj Jego zrozumienie cudu tobie wystarczy i nie odwracaj się od wszystkich świadków Jego rzeczywistości, których tobie dał.

Żadne dowody nie przekonają cię o prawdziwości tego, czego nie chcesz. Jednak twój związek z Nim jest prawdziwy. Nie patrz na to ze strachem, ale z radością. Ten Jeden którego wezwałeś, jest z tobą. Powitaj Go serdecznie i oddaj cześć świadkom, którzy przynoszą tobie radosne wieści o Jego przybyciu. To prawda (i właśnie tego boisz się), że uznanie Jego jest zaprzeczeniem wszystkiego, co uważasz że wiesz. Jednak to co myślisz że wiesz, nigdy nie było prawdziwe. Nie masz żadnej korzyści z uporczywego trwania przy tych poglądach i zaprzeczania dowodom prawdy! Teraz jesteś już zbyt blisko prawdy aby się jej wyrzec i w końcu ulegniesz jej nieodpartemu urokowi. Możesz tę chwilę opóźniać, ale tylko przez krótki czas, bo wezwał cię Gospodarz Boga, a ty usłyszałeś to wezwanie. Już nigdy więcej nie będziesz chciał całkowicie nie słuchać.

To jest rok radości, w którym będziesz coraz więcej słuchać, a twój spokój będzie umacniać się wraz ze zwiększającym się słuchaniem. Uświadamiasz już sobie moc świętości i słabość ataku. Dokonało się to w umyśle, który był mocno przekonany, że jest wprost przeciwnie. Czyż ten cud nie jest wystarczający, aby potwierdzić że twój Nauczyciel nie pochodzi od ciebie? Pamiętaj również, że kiedykolwiek słuchałeś Jego interpretacji, wtedy uzyskane rezultaty zawsze przynosiły tobie radość. Czy wolałbyś doświadczyć efektów twojej interpretacji, po uczciwym rozważeniu czym one były? Bóg chce dla ciebie wszystkiego najlepszego. Spójrz z większą życzliwością na siebie, którego Bóg kocha doskonałą Miłością!

Nie opowiadaj się przeciw Miłości Bożej, bowiem masz wiele świadectw, które przemawiają za nią tak wyraźnie, że jedynie ślepi i głusi mogliby ich nie widzieć i nie słyszeć. Postanów nie zaprzeczać darom, które dał tobie Bóg. Przebudź się i dziel się nimi, bowiem jest to jedyny powód, dla którego On ciebie wezwał. Jego Głos mówił do ciebie wyraźnie, a jednak ty masz tak mało wiary w to co usłyszałeś, ponieważ wolałeś pokładać większą wiarę w nieszczęście, do którego się przyczyniłeś. Dzisiaj postanówmy razem zaakceptować radosne wieści, że nieszczęście nie jest rzeczywiste i że rzeczywistość nie jest nieszczęściem. Rzeczywistość jest bezpieczna, pewna i całkowicie życzliwa dla każdego i dla wszystkiego. Nie ma większej miłości niż uznać te fakty i cieszyć się z nich. Albowiem Miłość prosi cię jedynie o to, abyś był szczęśliwy i Miłość da tobie wszystko co przynosi szczęście.

Nigdy nie zdarzyło się, abyś powierzył Duchowi Świętemu jakikolwiek problem którego On nie rozwiązałby, ani też nigdy tak się nie zdarzy. Ale też nigdy nie udało się tobie samemu rozwiązać czegokolwiek pomyślnie. Czyż nie nadszedł już czas, abyś zestawił te fakty razem i pojął ich sens? Ten rok jest przeznaczony dla wprowadzenia w życie idei, które były tobie dane. Albowiem te idee są potężnymi mocami, których należy używać, a nie tylko trzymać je bezczynnie przy sobie. Te idee już wystarczająco dowiodły tobie swej potęgi abyś mógł uwierzyć w nie, a nie w ich zaprzeczenie. W tym roku zainwestuj w prawdę i pozwól jej działać w pokoju. Wierz w Tego, Który wierzy w ciebie. Pomyśl o tym, co naprawdę ujrzałeś lub usłyszałeś i rozpoznaj to. Czy możesz pozostawać samotnym ze świadectwami takimi jak te?