Bóg ustanowił Swój związek z tobą aby uczynić ciebie szczęśliwym i nic co czynisz - a co nie podziela Boskiego celu - nie jest rzeczywiste. Cel który Bóg czemukolwiek przypisał, jest jedyną funkcją tego. Ze względu na powód, dla którego Bóg ustanowił Swój związek z tobą, funkcją związków na zawsze stało się „czynić szczęśliwym”. I nic oprócz tego. Aby wypełniać tę funkcję, nawiązujesz więzi ze swymi stworzeniami, tak jak Bóg ze Swoimi. Albowiem nic co Bóg stworzył, nie jest oddzielone od szczęścia, a wszystko co Bóg stworzył może jedynie rozprzestrzeniać szczęście, tak jak czyni to Stwórca. Wszystko co nie wypełnia tej funkcji, nie jest rzeczywiste.
W tym świecie nie można stwarzać. Jednakże można czynić szczęśliwym. Wielokrotnie powtarzałem, że Duch Święty nie pozbawi cię twych szczególnych związków, lecz chce je przekształcić. A to oznacza, że Duch Święty przywróci tym związkom funkcję, którą nadał im Bóg. Funkcja jaką ty im nadałeś, nie jest oczywiście uszczęśliwianiem. Jedynie święty związek podziela cel Boga i nie dąży do wytwarzania substytutu tego celu. Każdy szczególny związek jaki wytworzyłeś, jest substytutem Woli Boga i gloryfikuje twoją wolę zamiast Boskiej, z powodu iluzji że są one różne.
Nawet na tym świecie utworzyłeś bardzo rzeczywiste związki. Jednakże nie rozpoznajesz ich, ponieważ nadałeś ich substytutom taką przewagę, że gdy prawda cię wzywa (a czyni to nieustannie) ty odpowiadasz substytutem. Zasadniczym celem każdego szczególnego związku który wytworzyłeś, jest zająć twój umysł tak całkowicie, abyś nie słyszał wołania prawdy.
W pewnym sensie szczególny związek był odpowiedzią ego na stworzenie Ducha Świętego, Który jest Odpowiedzią Boga na oddzielenie. Bo chociaż ego nie zrozumiało co zostało stworzone, to jednak było świadome zagrożenia. Cały system obronny rozwinięty przez ego w celu ochrony swego oddzielenia przed Duchem Świętym, był odpowiedzią na dar, którym Bóg je pobłogosławił, a poprzez Swoje błogosławieństwo umożliwił jego uzdrowienie. Błogosławieństwo to zawiera w sobie prawdę o wszystkim. A ta prawda jest taka, że Duch Święty pozostaje w bliskim związku z tobą, ponieważ w Nim jest przywrócony twój związek z Bogiem. Twój związek z Bogiem nigdy nie został zerwany, ponieważ od chwili gdy nastąpiło oddzielenie, Duch Święty nie został od nikogo oddzielony. A poprzez Niego wszystkie twoje święte związki zostały starannie zachowane, aby służyć Boskiemu celowi względem ciebie.
Ego jest zawsze wyczulone na zagrożenie, a tej części twego umysłu do której ego zostało przyjęte, bardzo zależy na zachowaniu powodu przyjęcia ego tak jak go widzi. Ta część umysłu zupełnie sobie nie uświadamia, że powód ten jest całkowicie obłąkany. A ty musisz sobie to uświadomić, jeśli chcesz odzyskać zdrowie psychiczne. Szaleńcy chronią swoje systemy myślowe, ale czynią to w sposób obłąkany. A wszystkie ich mechanizmy obronne są tak samo obłąkane, jak to co niby chronią. Oddzielenie ma w sobie wyłącznie to co jest obłąkane a jego „ochrona” jest jego częścią, tak samo szaloną jak całość. Szczególny związek, który jest głównym środkiem obronnym oddzielenia, jest zatem również obłąkany.
Może teraz sprawi tobie już niewielką trudność uświadomienie sobie, że system myślowy który jest ochraniany przez szczególny związek, jest jedynie systemem iluzji. Rozpoznajesz, przynajmniej w ogólnym zarysie, że ego jest obłąkane. Jednakże szczególny związek ciągle wydaje się tobie być pod jakimś względem „inny”. Chociaż przyjrzeliśmy się mu znacznie bliżej, niż wielu innym aspektom systemu myślowego ego, to jednak tym innym aspektom byłbyś bardziej skłonny pozwolić odejść. Ale gdy ten jeden aspekt pozostaje, nie pozwalasz odejść także innym. Albowiem ten jeden nie różni się od innych. Gdy zachowujesz ten jeden, wówczas zachowujesz wszystkie.
Jest rzeczą niezbędną uświadomienie sobie, że wszystkie umocnienia obronne wytwarzają to, czego chciałyby bronić. Podstawą ich efektywności jest fakt, że oferują to czego bronią. To czego bronią, jest złożone w nich na przechowanie i dostarczają tego tobie w toku swego działania. Każda obrona działa poprzez dawanie darów, a taki dar jest zawsze osadzoną w złotej ramie miniaturą systemu myślowego, który ma być broniony. Rama ta jest misternie wykonana, cała wyłożona klejnotami, bogato rzeźbiona i wypolerowana. Jej przeznaczeniem jest, by sama w sobie miała wartość i odwracała twoją uwagę od tego, co zawiera. Ale przecież nie możesz mieć ramy bez obrazu a mechanizmy obronne działają właśnie po to, abyś myślał że możesz.
Spośród wszystkich umocnień obronnych jakich używa ego, szczególny związek ma najbardziej imponującą i zarazem najbardziej zwodniczą ramę. Zaoferowano tu system myślowy ego otoczony ramą tak ciężką i tak dokładnie wypracowaną, że obraz w tej ramie jest prawie niewidoczny, przysłonięty przez jej okazałą strukturę. W ramę szczególnego związku są wplecione wszelkie rodzaje dziwacznych i fragmentarycznych iluzji miłości, złożone wraz ze snami o poświęceniu i ofierze oraz wywyższaniu samego siebie, a także przeplatane pozłacanymi nićmi samozniszczenia. Blask krwi lśni jak rubin, a łzy zostały oszlifowane jak diamenty i błyszczą w przyćmionym świetle, w którym składana jest ofiara.
Spójrz na obraz. Nie pozwól, aby rama odwracała twą uwagę. Ten dar został tobie dany aby cię potępić i jeśli go przyjmiesz, będziesz wierzył że jesteś potępiony. Nie możesz mieć ramy bez obrazu. Cenisz ramę, bo nie widzisz w niej żadnego konfliktu. Jednakże rama jest jedynie opakowaniem dla daru, którym jest konflikt. To nie rama jest darem. Nie daj się zwieść najbardziej powierzchownym aspektom tego systemu myślowego, bo te aspekty zawierają całość, kompletną pod każdym względem. W tym błyszczącym darze czyha na ciebie śmierć. Nie pozwól, aby twe spojrzenie spoczęło na hipnotycznym połysku ramy. Popatrz na obraz i uświadom sobie, że została tobie zaoferowana śmierć.
Oto dlaczego święta chwila jest tak ważna w obronie prawdy. Prawda sama w sobie nie potrzebuje obrony, lecz ty rzeczywiście jej potrzebujesz dla uchronienia cię przed przyjęciem daru śmierci. Kiedy ty który jesteś prawdą, akceptujesz ideę tak niebezpieczną dla prawdy, wówczas grozisz prawdzie zniszczeniem. I trzeba się teraz podjąć twej ochrony, aby utrzymać prawdę w całości. Moc Nieba, Miłość Boga, łzy Chrystusa i radość Jego wiecznego Ducha zgromadziły się razem, aby chronić cię przed twym własnym atakiem. Albowiem właśnie Te Moce atakujesz będąc Ich częścią, a One muszą zbawić cię, ponieważ kochają Siebie.
Święta chwila jest miniaturą Nieba zesłaną tobie z Nieba. Jest to również rodzaj obrazu umieszczonego w ramie. Jednakże jeśli przyjmiesz ten dar, nie będziesz w ogóle widział ramy, ponieważ dar ten może być przyjęty jedynie poprzez twoją gotowość skupienia całej swej uwagi na obrazie. Święta chwila jest miniaturą wieczności. Jest to obraz bezczasowości umieszczony w ramie czasu. Jeżeli skupisz się na obrazie, uświadomisz sobie że to jedynie rama sprawiła, że myślałeś iż był to obraz. Bez ramy widzisz ten obraz tylko takim jakim jest w rzeczywistości. Albowiem tak jak cały system myślowy ego opiera się na jego darach, tak całe Niebo opiera się na tej chwili, pożyczonej od wieczności i ustanowionej dla ciebie w czasie.
Zaproponowano tobie dwa dary. Każdy z nich jest kompletny i żaden z nich nie może być przyjęty tylko częściowo. Każdy jest obrazem wszystkiego co możesz mieć, ale widzianym zupełnie inaczej. Nie oceniaj wartości tych darów porównując obraz jednego z ramą drugiego. Jedynie sensowym jest porównanie obrazów. Pamiętaj, że to obraz (a nie rama) jest darem. I tylko zestawiając ze sobą obrazy dokonujesz wolnego wyboru. Popatrz na te obrazy. Na oba z nich. Jeden z nich jest małym obrazkiem, który w ogóle trudno oglądać w mrocznym cieniu jego ogromnych i nieproporcjonalnie ciężkich ram. Drugi natomiast ma lekkie ramy oraz jest zawieszony w świetle i miło na niego popatrzeć z powodu jego piękna.
Ty który tak mocno starałeś się i wciąż starasz się dopasować lepszy obraz do złej ramy i w ten sposób połączyć to czego połączyć nie można, zaakceptuj z radością, że Każdy z tych obrazów ma doskonale dobrane ramy, odpowiednie do tego, co oba z nich przedstawiają. Jeden jest obramowany tak, aby nie skupiał uwagi i aby nie było go widać. Drugi natomiast jest obramowany tak, żeby był widoczny doskonale i wyraźnie. Ten pierwszy - obraz ciemności i śmierci - staje się coraz mniej przekonywujący, w miarę jak odnajdujesz go pośród jego opakowań. Gdy każdy bezsensowny kamyk, który wydaje się świecić z ramy w ciemności, zostaje wystawiony na światło, staje się matowy i bez życia, i przestaje odwracać twoją uwagę od obrazu. I ostatecznie patrzysz na obraz, widząc wreszcie, że nie ochraniany przez ramę, nie ma on żadnego sensu.
Drugi obraz jest obramowany delikatnie, albowiem czas nie może zawierać wieczności. Nie ma tu żadnego odciągania uwagi. W miarę jak na niego patrzysz, obraz Nieba i wieczności staje się coraz bardziej przekonywający. I dopiero teraz, dzięki rzeczywistemu porównaniu, nareszcie możesz dokonać analizy obydwu obrazów. I widząc oba jednocześnie możesz je ocenić, każdemu przyznając należne mu miejsce. Ciemnego obrazu wystawionego na światło, nie postrzegasz jako przerażającego i w końcu uświadamiasz sobie fakt, że jest to tylko obraz. A to co w nim widzisz, rozpoznajesz jako to czym jest naprawdę - obrazem tego co myślałeś że jest rzeczywiste i niczym więcej. Albowiem poza tym obrazem nie ujrzysz niczego więcej.
Ten drugi obraz - obraz światła - jednoznaczny (w tym co wyraża) i o wyraźnym kontraście, zostaje przekształcony w to co leży poza obrazem. Gdy patrzysz na niego, uświadamiasz sobie że nie jest to obraz, lecz rzeczywistość. Nie jest to żadne ozdobne przedstawienie systemu myślowego, ale sama Myśl. To co ona przedstawia, jest tutaj. Rama łagodnie zanika i Bóg objawia się w twojej pamięci, ofiarowując tobie całość stworzenia w zamian za twój mały obrazek, całkowicie bez wartości i zupełnie pozbawiony sensu.
Gdy Bóg wstępuje na Swoje prawowite miejsce a ty na swoje, ponownie doświadczysz zrozumienia sensu związku i będziesz wiedział, że jest on prawdziwy. Wstąpmy razem w pokoju do Ojca, poprzez powierzenie Mu panowania w naszych umysłach. Zyskamy wszystko oddając Bogu Ojcu moc i chwałę i nie utrzymując żadnych iluzji co do tego gdzie one są. Moc i chwała są w nas dzięki Boskiemu panowaniu. To co Bóg dał, należy do Niego. To lśni w każdej Jego części, tak jak i w całości. Cała rzeczywistość twego związku z Bogiem leży w naszych wzajemnych związkach. Święta chwila promienieje jednakowo na wszystkie związki, gdyż w niej są one jednością. Albowiem tutaj jest tylko uzdrowienie, już ukończone i doskonałe. Gdyż tutaj jest Bóg, a tam gdzie On jest, może być tylko doskonałość i spełnienie.