24.5. Szczególność przeciw Bezgrzeszności

Szczególność jest brakiem zaufania do kogokolwiek oprócz siebie samego. Wiara jest tu zainwestowana jedynie w siebie samego. Wszystko inne staje się twym wrogiem i źródłem strachu - atakowanym, śmiercionośnym i niebezpiecznym, znienawidzonym i godnym jedynie zniszczenia. Cokolwiek łagodnego ten wróg nie ofiarowałby, jest to tylko oszustwo, a jego nienawiść jest prawdziwa. Z powodu niebezpieczeństwa swej zagłady on musi zabijać i dlatego ty skłaniasz się ku temu, by zabić jako pierwszy. Taki jest właśnie powab winy. W ten sposób śmierć jest ukoronowana jako zbawiciel a ukrzyżowanie staje się według ciebie odkupieniem i zbawienie może tylko znaczyć zniszczenie tego świata z wyjątkiem ciebie.

Cóż innego mogłoby być celem ciała jak nie szczególność? I to właśnie szczególność czyni ciało słabym i bezradnym we własnej obronie. Ciało zostało wymyślone właśnie w celu uczynienia ciebie słabym i bezbronnym. Cel, jakim jest oddzielenie, jest przekleństwem ciała. Ale przecież ciała nie mogą mieć żadnego celu, ponieważ cel jest w umyśle. I to umysły mogą dokonywać różnych zmian, wedle swego życzenia. Nie mogą tylko zmienić tego czym są, ani żadnych swoich atrybutów. Ale to, co ustanawiają jako swój cel, może być zmienione i odpowiednio do tego muszą się zmieniać stany ciała. Ciało samo z siebie nie może nic zrobić. Gdy postrzegasz je jako narzędzie do zadawania ran - wówczas jest ranione. Gdy postrzegasz je jako narzędzie do uzdrawiania - wtedy jest uzdrowione.

Możesz zranić tylko siebie. To zdanie często było już powtarzane, ale na razie jest zbyt trudne do zrozumienia. Dla umysłów skupionych na szczególności jest to wręcz niemożliwe. Jednak dla tych, których życzeniem jest uzdrowienie a nie atak, jest to całkiem oczywiste. Cel ataku jest w umyśle, a jego efekty są tylko tam, gdzie on jest. Umysł nie jest też ograniczony, musi być więc tak, ze szkodliwy cel rani ten umysł jako jedną całość. Nic nie mogłoby mieć mniej sensu niż szczególność i nic nie mogłoby mieć więcej sensu niż cuda. Bowiem cuda są tylko zmianą celu z ranienia na uzdrawianie. Ta zmiana celu rzeczywiście „zagraża” szczególności, ale tylko w takim sensie, w jakim wszystkie iluzje są „zagrożone” przez prawdę. Iluzje nie wystąpią przeciw prawdzie. Jednak jakąż to pociechę miałeś w nich kiedykolwiek, że chcesz pozbawić swego Ojca daru, o który On prosi i oddać go iluzjom zamiast Bogu? Gdy dasz go Jemu, wszechświat stanie się twój. Gdy dasz go im, nie otrzymasz żadnego daru w zamian. To, co dałeś szczególności, uczyniło cię bankrutem a twój skarbiec pustym, a drzwi do niego zostały otwarte, zapraszając wszystko, co chciałoby naruszyć twój pokój i zniszczyć go.

Wcześniej powiedziałem, abyś nie zastanawiał się nad środkami, poprzez które osiąga się zbawienie, ani nad tym, jak je osiągnąć - ale żebyś rzeczywiście rozważył i to rozważył bardzo dobrze, czy jest twoim życzeniem widzenie bliźniego bezgrzesznym. Dla szczególności odpowiedź musi brzmieć „nie”. Bezgrzeszny bliźni jest jej wrogiem, podczas gdy grzech - gdyby był możliwy - byłby jej przyjacielem. Grzech widziany w bliźnim próbuje uzasadnić sam siebie i nadać sobie sens, którego prawda odmawia. Wszystko co prawdziwe, ogłasza bezgrzeszność bliźniego a wszystko co fałszywe, ogłasza jego grzech prawdziwym. Jeżeli bliźni jest grzesznikiem, wówczas twoja rzeczywistość jest nieprawdziwa, lecz jest tylko szczególnym snem, który trwa przez chwilę, a potem obraca się w proch.

Nie broń swoich bezsensownych snów, w których Bóg jest pozbawiony tego, czego kocha, a ty pozostajesz poza zasięgiem zbawienia. Pewne w tym zmiennym świecie, który nie ma sensu w rzeczywistości jest tylko to, że Kiedy pokój nie jest w pełni z tobą i kiedy cierpisz z powodu bólu jakiegokolwiek rodzaju, wówczas ujrzałeś grzech w bliźnim i ucieszyłeś się z myśli o tym co ujrzałeś. Twoja szczególność wydała się tobie bezpieczna z tego powodu. A zatem zachowałeś tego, kogo wyznaczyłeś na swojego zbawiciela, a ukrzyżowałeś tego, którego Bóg dał tobie w zamian. W ten sposób jesteś z nim związany, ponieważ stanowicie jedność. I tak szczególność jest zarówno jego wrogiem, jak i twoim.