Umysły są połączone, a rozpoznając że tak jest, nie mają poczucia winy. Bo umysły - będąc połączonymi - nie mogą atakować i cieszą się tym szczęśliwym faktem, widząc w nim swoje bezpieczeństwo. Ich radość powstaje w wyniku postrzegania niewinności. A zatem poszukują niewinności, bowiem ich celem jest radować się poprzez ujrzenie niewinności. Każdy szuka tego, co przyniesie mu radość (zgodnie z jego definicją radości). Dążenie do radości jest niezmienne, ale prawdziwy cel zależy od definicji radości. Bo to sposób rozumienia radości determinuje przydzielenie określonych środków, nierozerwalnie związanych z (rzeczywiście) wybranym celem. Na szczęście, błędną decyzję dotyczącą celu można zmienić. Wtedy środki są przydzielane ponownie, ponieważ do nowego celu prowadzi inna droga.
Podstawowe prawo postrzegania powinno być więc określone następująco: „Raduj się z tego co widzisz, ponieważ widzisz to, aby się radować”. Jeśli myślisz, że cierpienie i grzech przyniosą tobie radość, wówczas będziesz je widzieć (dopóki nie zmienisz myślenia). Nic nie jest szkodliwe lub dobroczynne samo przez się i w oddzieleniu od twojego pragnienia. To twoje pragnienie sprawia, że to, co jest jego przedmiotem, wywołuje w tobie określone skutki. Albowiem pragnąc czegokolwiek, wybierasz środki do uzyskania celu, wierząc że tym celem jest radość. To prawo obowiązuje nawet w Niebie. Syn Boga stwarza, bo przynosi mu to radość i w ten sposób współdzieli cel swego Ojca, aby radość Jego syna powiększała się - a tym samym powiększała radość Ojca.
Ty, wytwórco innego świata, odpocznij i doznaj pociechy w świecie, w którym mieszka pokój. Przynoś ten prawdziwy świat do wszystkich znużonych oczu i zmęczonych serc, które spoglądają na grzech i wybijają jego smutny rytm. Ty możesz sprawić, że oni odpoczną. Za twoją sprawą może powstać świat, w którym oni będą radować się spoglądając nań, a ich serca będą pełne zadowolenia. W tobie istnieje zdolność widzenia duchowego, przynosząca wizje rozprzestrzeniające się ku wszystkim i otaczające ich łagodnością i światłem. I w tym rozprzestrzeniającym się świecie światła, ciemność o której oni myśleli zostaje wypchnięta i staje się odległym, dłużej nie pamiętanym cieniem, gdyż światło rozświetla go i staje się on nicością. I w świetle słońca które przynosisz, znikają wszystkie „złe” myśli i grzeszne nadzieje, sny o winie i bezlitosnej zemście i każde pragnienie, by zranić, zabić i umrzeć.
Czyż nie chciałbyś uczynić tego w imię Miłości Boga i dla samego siebie? Pomyśl, co zyskasz. Złe myśli, które teraz cię nawiedzają, staną się odległe. Będą oddalać się od ciebie coraz bardziej, gdyż zostaną odsunięte w świetle słońca, które zajaśniało w tobie. Może będą zwlekać z odejściem, utrzymywać się jeszcze przez chwilę w powykrzywianych formach i zbyt dalekie by je rozpoznać, ale w końcu znikną na zawsze. W tym słonecznym świetle pozostaniesz w spokoju i niewinności, nie obawiając się niczego. I spoczynek który odnalazłeś, będzie się rozprzestrzeniać, a pokój nigdy cię nie opuści i nie pozostawi bezdomnym. Albowiem ci, którzy oferują pokój, odnaleźli swój dom w Niebie, którego ten świat nie dosięgnie - bo Niebiański Pokój jest wystarczająco wielki, by utrzymać ten świat w swoim obrębie.
Całe Niebo jest w tobie. Każdy spadający liść jest ożywiony w tobie. Każdy ptak, który kiedykolwiek śpiewał, będzie znowu śpiewał w tobie. I każdy kwiat, który kiedykolwiek zakwitł - zachował swój zapach i swoje piękno dla ciebie. Jakiż inny cel mógłby wyprzeć Wolę Boga i Jego Syna, aby przywrócić Niebo temu, dla którego było stworzone jako jego jedyny dom? Nic nie może tego dokonać – ani to, co było przedtem, ani to, co będzie potem. W żadnym miejscu, żadnym stanie, ani żadnym czasie. Nic co jest daleko, ani co jest bliżej. Nic innego. W żadnej postaci. Niebo, które jest w tobie, możesz przynieść całemu światu i wszystkim błędnym myślom, które do niego weszły na czas krótki. Nie możesz lepiej twoich błędów sprowadzić do prawdy, niż przez chęć przyniesienia z sobą światła Niebios, gdy wykraczasz poza świat ciemności w stronę światła!