Ból pokazuje, że ciało musi być prawdziwe. Jest to głośny, niezrozumiały głos, którego piski chciałyby uciszyć to, co mówi Duch Święty, aby trzymać Jego słowa z dala od twojej świadomości. Ból zmusza cię do uwagi, odciągając ją od Ducha Świętego i skupiając ją na samym sobie. Cel bólu jest taki sam jak cel przyjemności, ponieważ zarówno ból jak przyjemność są środkami służącymi do uczynienia ciała prawdziwym - a wszystko, co podziela wspólny cel, jest tym samym. Takie jest prawo celu, jednoczące wszystkich, którzy go współdzielą. Przyjemność i ból są jednakowo nieprawdziwe, ponieważ ich cel nie może być osiągnięty. Zatem przyjemność i ból są środkami, które prowadzą do niczego, ponieważ ich cel nie ma sensu. A zatem one współdzielą brak sensu, którego nie ma ich cel.
Grzech przemieszcza się od bólu do przyjemności i z powrotem. Albowiem dla obu tych stanów świadek jest taki sam i przynosi tylko jedno przesłanie: „Jesteś zamknięty w swym ciele i możesz być zraniony. Możesz również odczuwać przyjemność, ale za cenę bólu”. Ci świadkowie są połączeni z wieloma innymi. Każdy z nich wydaje się być inny, ponieważ ma inne imię i w ten sposób wydaje się reagować na inny dźwięk. Z wyjątkiem tej jednej rzeczy świadkowie grzechu są wszyscy podobni. Nazwij przyjemność bólem, a będzie ona ranić. Nazwij ból przyjemnością, a ten ból nie będzie już dłużej odczuwany. Świadkowie grzechu tylko zmieniają swoje imiona z jednego na drugie, wykonując krok do przodu i krok do tyłu. Jednak żaden z nich nie jest najważniejszy i pod tym względem nie ma między nimi różnicy. Świadkowie grzechu słyszą tylko wołanie śmierci.
Ciało - samo w sobie bezcelowe - utrzymuje wszystkie twoje wspomnienia i wszystkie twoje nadzieje. Używasz jego oczu aby widzieć, jego uszu aby słyszeć i pozwalasz mu mówić, czym ono czuje, że jest. Ciało nie wie. Ciało powtarza tobie tylko imiona, które dałeś mu do użytku, kiedy wzywasz świadków jego rzeczywistości. Nie możesz wybierać pośród tych imion takich, które są prawdziwe, ponieważ jakiekolwiek wybierzesz, jest podobne do reszty. Wybierasz więc to imię lub tamto, ale nic więcej. Nie możesz uczynić świadka prawdziwym tylko dlatego, że nazwałeś go imieniem prawdy. Prawdę można w nim odnaleźć tylko wtedy, jeśli on tę prawdę przedstawia. W przeciwnym razie kłamie, nawet gdybyś miał go nazywać świętym Imieniem Samego Boga.
Boży Świadek nie widzi świadectw przeciwko ciału. Ani też nie słucha uważnie świadków o różnych imionach, którzy mówią w różny sposób o jego rzeczywistości. Boży Świadek wie, że ciało nie jest prawdziwe. Albowiem nie ma takiej możliwości, aby ciało zawierało cokolwiek z tego, w co wierzysz, że mieści w sobie. Ani też ciało nie mogłoby powiedzieć części Samego Boga, co powinno odczuwać i jaka jest jego funkcja. A jednak musi On kochać wszystko to, co jest dla ciebie drogie. I przeciw każdemu świadectwu śmierci ciała wysyła On świadka twojego życia w Nim, Który nie zna śmierci. Każdy cud, który On przynosi, jest świadectwem tego, że ciało nie jest rzeczywiste. Zarówno bóle jak i przyjemności ciała uzdrawia On naprawdę tak samo, ponieważ wszelkich świadków grzechu On naprawdę zastępuje Swoimi.
Cud nie rozróżnia imion, którymi są nazywani świadkowie grzechu. Cud tylko dowodzi, że to, co oni przedstawiają, nie przynosi żadnych skutków. A dowodzi tego, ponieważ przynosi swoje własne skutki, które zajmują właściwe miejsce. Nie ma teraz znaczenia imię, jakim nazywałeś swoje cierpienie. Jego już tam dłużej nie ma. Duch Święty, Który przynosi cud, postrzega je jako jedno, nazwane imieniem strachu. Tak jak strach jest świadkiem śmierci, tak cud jest świadkiem życia. Jest to świadek, któremu nikt nie może zaprzeczyć, ze względu na skutki, jakie on przynosi dla życia. Umierający ożywają, umarli powstają i ból znika. Jednak cud nie przemawia za samym sobą, ale za tym, co przedstawia.
Miłość także ma symbole w świecie grzechu. Cud przebacza, ponieważ przedstawia sobą to, co jest poza przebaczeniem i co jest prawdziwe. Jakże głupie i obłąkane jest myślenie, że cud jest ograniczony przez prawa, które przyszedł zniweczyć! Prawa grzechu mają różnych świadków, dysponujących różnymi mocami. I oni potwierdzają różne cierpienia. Jednak dla Ducha Świętego, który wysyła cuda, aby błogosławić ten świat, małe ukłucie bólu, niewielka ziemska przyjemność i przedśmiertne drgawki są tylko pojedynczym dźwiękiem, wołaniem o uzdrowienie i płaczliwym wołaniem o pomoc ze świata nędzy i nieszczęścia. To ich identyczność cud potwierdza. To ich identyczności on dowodzi. Prawa, które nazywają je różnymi, są anulowane i ukazane jako bezsilne. Celem cudu jest to osiągnąć. I Sam Bóg zagwarantował tę moc cudów, o której one świadczą.
Bądź zatem świadkiem cudu, a nie praw grzechu. Nie ma potrzeby, aby więcej cierpieć. Ale istnieje potrzeba twego uzdrowienia, ponieważ cierpienie i smutek tego świata uczyniły cię głuchym na zbawienie i uwolnienie.
Zmartwychwstanie tego świata czeka na twoje uzdrowienie i twoje szczęście, abyś mógł zademonstrować uzdrowienie temu światu. Święta chwila zastąpi wszelki grzech, jeśli tylko przyniesiesz ze sobą jej skutki. I nikt już więcej nie będzie wybierał cierpienia. Czy istnieje jakaś lepsza funkcja, której mógłbyś służyć, niż ta? Bądź uzdrowiony, abyś mógł uzdrawiać i nie doświadczaj cierpienia z powodu stosowanych względem ciebie praw grzechu. I zostanie odsłonięta prawda tobie, który postanowiłeś symbolom miłości zająć miejsce grzechu.